W letnim przeboju "American Pie", Elisabeth udowodniła na dużym ekranie swe wspaniałe umiejętności aktorskie portretując Nadię, studentkę z Czech, piękny obiekt męskiego pożądania.
Kto to pisał musiał pisać z dozą ironii :D
Brzydkie, kaprawe beztalencie, jedynie cycki pokazać umie.
Przereklamowany reżyser, który poza dobrym Pulp Fiction tworzył w zasadzie same gnioty. Za wysoko w rankingu tudzież hejtuję.
Co do Whalberga, to człowiek maska z jednym wyrazem twarzy.
Zimmer jest bardzo dobry, tylko trochę się ostatnio powiela. Szkoda bo był bardzo obiecujący. Niemniej w Top 20 bym go widział.
Nie była taka zła, ale żeby to dostrzec, to trzeba dokładnie obejrzeć film. Mam zwłaszcza na myśli jej wschodnioeuropejski akcent.
Otóż to chodź jeden mądry się znalazł co dostrzegł jej świetną grę aktorską, a konkretnie naśladowanie akcentu zalatującego rosyjskim.