Widzę, że jak dotąd wpisy dość krotochwilne. Będę więc oryginalny i odpowiem bez dowcipasów:
Love Actually (2003) reż. Richard Curtis - to bez wątpienia NAJLEPSZY film, w jakim wystąpiła Shannon. Miała tu tylko epizodzik w finale, lecz wyglądała prześlicznie.
American Pie (1999) reż. Paul Weitz - nie NAJLEPSZY, lecz NAJPOPULARNIEJSZY film z jej udziałem. Uwaga - scena topless!
Jack Frost (1996) reż. Michael Cooney - moim skromnym zdaniem NAJZABAWNIEJSZY film z Shannon. Prześmieszna scena erotyczna z bałwankiem!
Trudno mi ustalić, jaki jest NAJGORSZY film Shannon. Nie ma dziewczyna gustu, zagrała w wielu produkcjach, przez które nie potrafię przebrnąć mimo najszczerszych chęci ponownego ujrzenia tej przepięknej aktorki.