Stanley Kubrick

8,9
13 479 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Stanley Kubrick

Koleś nie umiał stworzyć własnej historii...

Dzień walki - DOKUMENTALNY... (samodzielnie napisany scenariusz - wow!)
Strach i pożądanie - pisał z Howardem Sacklerem (a później zniszczył wszystkie kopie filmu)
Pocałunek mordercy - scenarzysta Howard Sackler
Zabójstwo - na podstawie powieści
Ścieżki chwały - na podstawie powieści + dwóch scenarzystów do pomocy
Spartakus - na podstawie powieści + scenarzysta Dalton Trumbo
Lolita - na podstawie powieści + scenarzysta - autor powieści (notabene, i tak Kubrick spieprzył ten film)
Dr. Strangelove - na podstawie powieści + dwóch scenarzystów do pomocy
Odyseja kosmiczna - na podstawie opowiadania + scenarzysta Arthur C. Clarke
Mechaniczna pomarańcza - na podstawie powieści
Barry Lyndon - na podstawie powieści
Lśnienie - na podstawie powieści (notabene, mógł dostać tą Złotą Malinę)
Pełny magazynek - na podstawie powieści + dwóch scenarzystów, w tym jeden od powieści (Vincent D'Onofrio gorzej nie mógł zagrać)
Oczy szeroko zamknięte - na podstawie opowiadania + scenarzysta Frederic Raphael

Wybierał sobie ciekawe historyjki; pisał scenariusz z kolegami, a później zbierał nagrody.
Żaden z niego geniusz.
Już patrząc przykładowo na Briana De Palmę - ten umiał stworzyć własną historię.

użytkownik usunięty
Niepotrzebny

Brian De Palma
Człowiek z blizną - podróbka
Życie Carlita - scenariusz: David Koepp
Nietykalni - scenariusz: David Mamet
Mission: Impossible - scenariusz:Robert Towne, David Koepp
Reszta jego film to gnioty, co oznacza że Brian De Palma też nie potrafił stworzyć własnej historii

Obydwoje siebie warci...

Ale z tego, co widzę to De Palma stworzył JEDNĄ historię (kiepską, ale jednak) pod tytułem ''Femme Fatale''.

Niepotrzebny

to naturalne, że Kubrick szukał jakichś porządnych materiałów na film.. ale nie przekładał ich masowo, tylko chciał wnieść coś od siebie.. mało tego on każdą cząstkę filmu wypełniał sobą... Geniusz :)

DLoN92

Tak bardzo chciał wnieść coś od siebie, że popsuł Lśnienie.
Spoko geniusz.

Niepotrzebny

chyba oglądaliśmy inny film..

DLoN92

Stary, daruj sobie gadkę w stylu ''chyba oglądaliśmy inny film''.
Jest Lśnienie Kubricka i Lśnienie Garrisa.
Mówimy o Lśnieniu Kubricka!
Jeżeli Kubrick gadał ze swoim palcem, to spoko - nie interesuje mnie to! Skoro chciał niskobudżetowy film z małą ilością efektów specjalnych - po co brał się za Kinga, do cholery?

użytkownik usunięty
Niepotrzebny

zepsuł genialną książkę, robiąc z tego coś pokroju slascher-movie

Slascher-movie?? No to był strzał niczym ten pamiętny Beckhama z karnego.
W slascherach przede wszystkim mamy grupę nastolatków co to biegają sobie w kółko
i czekają aby zostać efekciarsko zarżnięci, na dodatek mamy tanie wyskakiwanie z za rogu
aby widza przestraszyć, ale co kto lubi.
Sztuką jest właśnie stworzyć film bez efektów specjalnych, a żeby trzymał w napięciu do ostatniej minuty.
Tak jest właśnie w Lśnieniu. Jak tego Stanley dokonuje??
Proste metody są najlepsze. Po pierwsze tajemnica, co siedzi w domu.
Po drugie długie statyczne ujęcia przejazdu przez korytarze potęgujące wrażenie iż coś ma się stać.
Po trzecie ciągle narastająca muzyka. Przyznaje się książki nie czytałem, ale czytałem na temat różnic pomiędzy filmem
a książką właśnie, i zakończenie jest kluczem do sukcesu. King nie miał jaj żeby w zakończeniu pokazać
że Torrance ginie właśnie z powodu choroby psychicznej. Musiał ukazać jego śmierć spowodowaną
zaniedbaniem w pracy. Kubrick nie bał się kręcić jednej sceny 30 razy żeby wyglądała najlepiej jak to on sobie wyobraża
tak i nie bał się zmienić kompletnie łagodne zakończenie książki.
A takie sceny jak gadanie z palcem, oral ludzi poprzebieranych, za zwierzęta, labirynt żywopłotu, barman, czy w końcu tekst książki, to są metafory służące subtelnemu ukazaniu jakiś zdarzeń, bądź zmian w psychice.
Nie wiem jak można porównywać, De Palme do Stanleya.
Ok ma niezły warsztat reżyserski zrobił parę spoko filmów: Nietykalni, Zycie Carlita, ale w większości produkcjach
De Palmy widać brak zrozumienia z tematem. Spłyca filmy, odejmując im wymiar oceny.
Stanley kręcąc swoje filmy, nawet na podstawie książek za każdym razem wiedział co owa książka ukazuje, i to samo
potrafił pokazać w filmie, a na dodatek potrafił dodać coś od siebie, aby poszerzać własną wizję kina.
Co do nagród Stanleya, jedyny Oscar jaki dostał to za efekty specjalne do Odysei.
Kilka nominacji było, ale to naprawdę bardzo mało jak dla niego.

kucuser

Nie no, porównanie ze slasher movie było w miarę celne.
Takie nagłe wyskakiwanie zza rogu mnie denerwuje, a nie straszy. Tak samo zrobił David Lynch w Mullholand Drive. Nie wiedział, jak widza przestraszyć, to postanowił, że ''to coś'' wyskoczy zza rogu.

Więc! Teraz Lśnienie oraz Kubrick.
1. Hotel był za bardzo oświetlony, przez co wraz z bohaterem można było poczuć się bezpiecznie.
2. Polscy kompozytorzy (Penderecki, Lorenc) potrafią zbudować napięcie dzięki muzyce i chwała im za to! Śmiało niektórych można porównywać do Hansa Zimmera, czy też Ennio Morricone.
3. Może i nie bał się kręcić jednej sceny ze trzydzieści razy, ale ten, kto dobierał aktorów, powinien dostać po łapach.
- Wendy jest brzydka i jej twarz chyba miała posłużyć tylko do krzyków.
- Skrzeczenie! To cholerne skrzeczenie Danny'ego (redrum) tak mnie irytowało, że chciałem wyłączyć film, ale udało mi się obejrzeć do końca (wow!).
4. Kubrickowi naprawdę było szkoda pieniędzy, że zmusił aktora, żeby gadał ze swoim palcem?
5. Kubrick ma tendencje psucia dobrej historii i dobrze zaczętej historii.
- Full Metal Jacket - Leonard gorzej nie mógł zagrać w ostatniej scenie. Swoją grą chciał pokazać zmianę w psychice żołnierze, a ukazał wyłącznie beztalencie.
- Lolita - w połowie filmu zaczyna się robić nudno; pierwsza połowa filmu to rewelacja, druga - dno...

Obejrzałem trzy filmy Kubricka. Naprawdę nie wiem, czy inwestować w następne jego filmy. Po tym, co obejrzałem, Kubrick nie powinien zasłużyć już nigdy więcej na moją uwagę.

Niepotrzebny

Lśnienie to najlepszy film wg. Kinga. Koniec tematu.

grzegorz_cholewa

Jak mi się zachce.
''Koniec tematu'' - haha.
Nie wiem, który portal internetowy tak cię okłamał, ale radzę ci poczytać o sporze między Kubrickiem a Kingiem.

Niepotrzebny

"Nie wiem, który portal internetowy tak cię okłamał, ale radzę ci poczytać o sporze między Kubrickiem a Kingiem."
A ja znowu nie wiem kto uczył Ciebie kojarzyć pewne sprawy, Grześkowi chodziło oczywiście na podstawie Kinga.

Niepotrzebny

Znam ten spór, nie martw się. Cokolwiek by King nie uważał "Lśnienie" '80 to najciekawsza rzecz na podstawie jego prozy jaka dotąd powstała. Nie ma się o to co kłócić nawet, to fakt. :D

grzegorz_cholewa

Zrozumiałem, że King uważa film za swoją najlepszą zekranizowaną powieść.
Już lepiej się prezentuje miniserial Garrisa.
Lubię prozę King, ale to co Kubrick zrobił chyba miało być parodią.

Oto, co oglądałem z Kinga -

1. Misery 8/10
2. Carrie 8/10
3. Zielona mila 8/10
4. Skazani na Shawshank 8/10
5. Smętarz dla zwierzaków 7/10
6. Mgła 6/10
7. Dolores 6/10
8. Lśnienie 3/10

i miniserial:
Lśnienie 6/10

I widzisz, nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że ''Lśnienie" '80 to najciekawsza rzecz na podstawie jego prozy jaka dotąd powstała.''
Ciężko mi też uwierzyć, że Lśnienie zostało uznane za jeden z najlepszych horrorów.

Niepotrzebny

Bo to jest jeden z najwybitniejszych horrorów. Serial Garrisa oglądałem i mimo, że jest wierny książce wypada po prostu blado przy Lśnieniu Kubricka. A, że ty się nie zgadzasz to o niczym nie świadczy i zupełnie mnie to nie interesi. Z Kinga mam taki zestaw:

Te lepsze:

Lśnienie '80
To
Christine
Smętarz dla zwierzaków
Martwa strefa
Carrie
Misery
Stań przy mnie
Dzieci kukurydzy
Skazani na Shawshank

Średniaki:

Lśnienie '97
Sztorm stulecia
Kosiarz umysłu
Uciekinier

Słabe:

Zielona Mila
The Mist
1408
Maximum Overdrive

grzegorz_cholewa

Skoro cię nie interesi moje zdanie, po co mi odpisywałeś?
Zresztą temat Lśnienia został uznany za temat, którego lepiej nie poruszać, tak jak religia czy polityka.

Niepotrzebny

Skoro już piszesz ( i niezbyt przemyślanie piszesz ) to ci odpisuję.

użytkownik usunięty
Niepotrzebny

uuuu ''Oczy szeroko zamknięte'' tylko na 2/10 za co tak nisko?

użytkownik usunięty
Niepotrzebny

Kubrick nie jest scenarzystą tylko reżyserem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones