To nie kwestia lenistwa, ale tworzenia ich przez długie lata i dopracowywania wszystkich szczegółów. Polecam film "Stanley Kubrick: Life in Pictures", dokument opowiadający o życiu i pracy Kubricka, gdzie wypowiadają się członkowie jego rodziny, współpracownicy i inni reżyserowie.
Jak to powiedział Martin Scorsese w tym dokumencie: "Każdy jego obraz jest porównywalny z dziesięcioma kogoś innego"

Dodam jeszcze, że jego żona mówiła, że Kubrick zawsze pragnął móc tworzyć więcej filmów. Zawsze uważał to za swoją największą wadę, że był zbyt wolny, że nie mógł opowiedzieć tylu historii ilu by chciał.

No nie wiem. Takie "Oczy szeroko zamknięte" są co najwyżej średniakiem, a kręcił je 12 lat? Może sie wypalił? Tak czy owak dzięki za info o dokumencie, na pewno sprawdze.

Żadne 12 lat, choć też długo. Projekt zaczął powstawać w 1995, zdjęcia ruszyły w 1996, a kończono je w 1998 (trzeba było nagrać na nowo sceny, w których początkowo grała Jennifer Jason Leigh zastąpiona przez Marie Richardson).
Ponadto w 1991 miał powstać film AI o sztucznej inteligencji, ale Kubrick wówczas uznał, że nie ma odpowiedniej techniki do jego nakręcenia. Do sprawy wrócono w 1995, wówczas film miał powstać w duecie ze Spielbergiem, ale panowie zdecydowali że odłożą to "na później".
Na rok 1993 planowano znowuż "Aryan papers" ale to zbiegłoby się z "Listą Schindlera" jako filmem podobnym tematycznie, więc Kubrick zrezygnował.

[informacje za: "Stanley Kubrick: Dzieła wszystkie" wyd. Taschen]

I jeszcze film o Napoleonie, który nie doszedł do skutku, ponieważ osoby finansujące projekt wystraszyły się po kasowej klęsce filmu Waterloo.