Szkoda, że brak Bertolucciego, Leana czy Pollacka. Ale niestety mniej znani reżyserzy nigdy się nie przebiją :(
Jak dla mnie na pierwsze miejsce zasługuje tylko i wyłącznie Alfred Hitchcock. Facet nakręcił z około 25 świetnych filmów z czego 6 - 7 może spokojnie kandydować do miana arcydzieła. Co jak co ale Kubrick takim dorobkiem się nie może poszczycić.
Powinienem zajmować pierwsze miejsce we wszystkich rankingach typu "kto jest najlepszy". Jeżeli tak nie jest to znaczy, że ranking jest oszustwem.