W Lolicie nie ma aż tylu tragedii ludzkich co w Lśnieniu. Momentami mamy nawet czarny humor. Ale jak chcesz to możesz zrobić ten film. Jak już go ukończysz to wrzuć na neta to sobie ściągnę i pooglądam.

tragedii wiem, ale czy wieje taką nudą monotonią, że aż nie żal pójść sobei zrobić herbatkę, aj, nawet dwie, przy okazji wyjść na papierosa... lśnienie dla mnie było tak nudne i tak strasznie spie...olone, że jedyną naszą rozrywką z kolegą było wyczekiwanie aż ta jego żona rży jak koń :-) to jedyne było zabawne w tym filmie, aczkolwiek przecież nie o to chodziło...
jak oceniasz lolitę? jest jakaś ekspresja i dobry scenariusz?

oj teraz weszłam na twój profil i widzę, jak oceniłeś lśnienie :-) a tragedii nie chodziło mi, czy jest straszne, nie tak to zrozuiałeś :-) ale już wiesz o co mi chodzi.... hihihi

Chyba żartujesz?

Kubrick zrobił wersję, która nie jest dość erotyczna i zmysłowa. To poważny minus. Plusem natomiast jest dramat człowieka, któremu zachciało się romansu z nieletnią i wpadł w pułapkę uczuć. Akurat dobrze Kubrick to pokazał. Ale zgadzam się z Tobą, czekamy na inną "Lolitę". Lepszą.

Lars? De Palma? Polański też mógłby to ciekawie pokazać. Chociaż patrząc na wiek i pewną sprawę z przed 30 lat niestety mała na to szansa.

Żaden z nich. Zmysłowa erotyka jest Trierowi kompletnie obca. W polu jego zainteresowań leży naturalizm. De Palma, to wspaniały reżyser, ale od rasowych thrillerów. Polański chyba najlepsze lata ma za sobą, a poza tym, jak słusznie zauważyłeś, gdyby próbował nakręcić taki film, to naraziłby się na falę krytyki pod swoim adresem. Jak już Ci powiedziałem, marzy mi się wersja rozgrywająca się Japonii. Europejczyk zafascynowany 12-letnią uczennicą na gejszę. Reżyserem mógłby zostać Ang Lee pod warunkiem, że byłby w formie reżyserskiej z "Ostrożnie, pożądanie". Wówczas z pewnością powstałby stylowy i poważny obraz, nasycony zmysłowością i erotyką na wysokim poziomie.

Zgadzam się.

Mnie się Lśnienie Kubricka podobało, a jakby co jego Lolita wcale nie jest tragiczna (w przeciwieństwie do remake'a)

Wiszę,że ksiązek nie czytałes-to a propos obu filmów.
PS
Remake 'Lolita" genialny,chociaz Kubricka film też tobry ,ale w porównaniu do ksiazki zdecydowanie lepszy remeake i to niezaprzeczalny fakt.

Jak dla mnie wersja z Ironsem jest strasznie nudna.

Ok,ale to bardzo dobra ekranizacja książki.