OOoo właśnie doczytałam, że ma dziewczynę.... Nooo nieeeee, cóż za dramat dziejowy, ale i tak niezmiennie uważam, że jest uroczy :) Mam nadzieję, że kiedyś zajrzy na filmweb i to przeczyta :)!

Oglądam ten serial tylko dla niego, bo na ogół nie przepadam za takimi produkcjami (zwłaszcza w polskim wydaniu tak lekkimi, że aż niestrawnymi). Jest rzeczywiście uroczy :)

Dla mnie to trochę smutne, że oceniam Stefana ze względu na Jego wygląd zewnętrzny, a nie dorobek artystyczny. Ciekawa jestem jak sprawdziłby się w teatrze, chętnie posłuchałabym Jego interpretacji wierszy Baczyńskiego, Leśmiana czy Lermontowa... Najchętniej na żywo. Odpowiadałaby mi formuła reprezentowana przez Teatr Rapsodyczny, w czasach wojny. Samo słowo, bez zbędnych dodatków.
Urodę posiada, urok osobisty też, ale czy to może przesądzać o naszej ocenie? Bardzo liczę, że "O mnie się nie martw" to dopiero początek :) Może wkrótce zobaczymy Stefana w jakiejś większej produkcji lub ogólnie zaangażuje się jakiś ciekawy projekt niezależny; chętnie na to poczekam.

Ma w sobie to "coś". Właśnie widziałam odcinek "O mnie się nie martw" i całkowicie mnie zauroczył w roli Stefana. Uwielbiam takich pewnych siebie, zadziornych i cwaniaczkowatych przystojniaków. Nic nie poradzę na słabość to mężczyzn typu "bad boy". No i jest właścicielem cudownego uśmiechu.

A teraz wracając na ziemie to również z chęcią zobaczyłabym go w teatrze. Jak dla mnie ma bardzo dobry głos i pasuje mi na aktora teatralnego. Nie widzę go w wierszach ale bardziej w sztukach o 20-leciu międzywojennym i II Wojnie Światowej. Nie wiem czemu ale widzę go w mundurze powstańca.

Sądzę, że serial otworzy mu drzwi do kariery. Z chęcią obejrzę go w innych rolach.

Oceny nie daję bo po jednym odcinku nie jestem w stanie go ocenić obiektywnie. Za wygląd i uśmiech ma u mnie 10/10 :)

Wszystko jest kwestią gustu :) Ja najchętniej obejrzałabym z udziałem Stefana dramat Mrożka, Różewicza lub Przybyszewskiego. A co do poezji, to ja po prostu uwielbiam słuchać interpretacji tekstów lirycznych, monologów teatralnych ukazujących warsztat , tej jednej konkretnej osoby. A z uwagi na to, że dotychczas miałam okazję zaobserwować talent komediowy pana Pawłowskiego, chciałabym teraz dla odmiany coś na poważnie.

Nasunęła mi się jeszcze jedna refleksja. To, co widzę na ekranie telewizora, to jedynie kreacja aktorska. Obserwuję i wyciągam wnioski, ale nie wiem, czy tak naprawdę myślę i wyrażam opinię na temat prawdziwej osoby. To wszystko jest takie nierealne, trudne do zdefiniowania, życie i film to jednak dwie niekompatybilne rzeczywistości. Dlatego nie wiem, czy podoba mi się Stefan Pawłowski, czy Marcin Kaszuba.
W tej sytuacji powinnam odnosić się tylko do samej postaci wykreowanej przez pana Pawłowskiego; to będzie chyba najlepsze rozwiązanie ;)

Pewnie, kwestia gustu :) Poezji i monologów nie lubię. Jakoś nigdy te formy do mnie nie przemawiały. Nie czuję tego.

Też z chęcią zobaczyłabym go w czymś poważnym. W serialu postać Kaszuby podoba mi się bo jak już napisałam mam słabość do takich facetów (niestety, to znacznie utrudnia moje życie).
Doskonale wiem, że prywatnie Pawłowski może być całkowitym przeciwieństwem do Kaszuby dlatego odnoszę się do postaci Kaszuby, a Kaszuba mi się podoba. Niemniej, uśmiech jest Pawłowskiego a uśmiech ma śliczny :).

Co do uśmiechu pana Pawłowskiego, to jako osoba cierpliwie nosząca aparat od jakiegoś czasu celem osiągnięcia wymarzonych efektów, muszę stwierdzić, że rzeczywiście jest piękny :) Tylko pozazdrościć ;)

A co do upodobań; to z nimi się oczywiście nie dyskutuje. Indywidualna sprawa i tyle ;) A monologi mnie zawsze porywały, bo skupiają uwagę na tej jednej, konkretnej osobie. Czasami nawet na yt słucham sobie takich fragmentów w wykonaniu tych najwybitniejszych, np. Tadeusza Łomnickiego.

No to życzę powodzenia w walce o ładny uśmiech. Nie wiem co to za ból bo mnie na szczęście natura obdarowała prostymi i równymi zębami. Jedyny szkopuł w tym, że strasznie słabe są ale tego już nie zmienię :(

A dziękuję :) Niedługo aparat ściągnę i będę mogła szczerzyć się na lewo i prawo :D

A dziś z uwagi na jesienne przeziębienie zostaję w domu i będę buszować na FilmWebie :) I nadrabiać lekturowe zaległości, bo trochę się tego uzbierało :>

Miłego dnia:)!

A co teraz czytasz?

Ja teraz czytam thriller medyczny "Dawca" Tess Gerritsen a w kolejce czeka "Przetrwać Belize" Naval i jeszcze jakieś 20 innych książek ale czasu brakuje.

Ja planuję zabrać się za książkę "Wielki Gatsby", potem w kolejce czeka "Śmierć Achillesa" Akunina i "Z zimną krwią" Capote'a.

A z dramatów na pewno odświeżę sobie "Przed sklepem jubilera" i "Hamleta we wsi Głucha Dolna" :)

Jak to mawia moja koleżanka "Nie ma wagonika, którego nie da się odczepić." to i dziewczynę też da się odczepić :D

Nic straconego :)

Biedna ta dziewczyna, jeśli czyta FilmWeb ;) Widzę, że tutaj już powstają projekty zawłaszczenia cudzej "własności" ;) Myślę, że najlepiej będzie jednak żyć Stefanowi Pawłowskiemu szczęścia i powodzenia na każdej płaszczyźnie życia, i nie tracić czasu na wzdychanie do ekranu telewizora ;)
Ja tak, jak już wspomniałam, zajrzę tutaj od czasu do czasu, żeby zobaczyć, co się dzieje ciekawego, jeśli chodzi o dalszy rozwój kariery pana Pawłowskiego :)

Nie da się ukryć, że największym powodzeniem wśród młodych kobiet cieszą się wolni, przystojni aktorzy. Zawsze można sobie pomarzyć, że przypadkiem wpada na Ciebie w kawiarni taki pan Stefan i prosi o numer telefonu ;) taki zaobrączkowany to już nie to samo bo o telefon nie poprosi (no chyba, że świnia i chce grać na dwa fronty).

Tak czy siak, niech mu się układa a jak mu się nie ułoży z obecną kobietą to chętnie go pocieszę :):):)

a tam wygląd. moją uwagę zwraca jego głos.. i to jak mówi. powinien dubbingować więcej bajek.
a co do ktorejś wcześniejszej wypowiedzi. Ktoś napisał że widziałby go w mundurze powstańca. A to nie on przypadkiem gra teraz w Czasie Honoru? Jedynie że mylę go z kimś innym

Owszem, gra w "Czasie honoru".
A ja podtrzymuję, że chętnie zobaczyłabym pana Pawłowskiego w teatrze. I poszerzam zakres dzieł o Fiodora Dostojewskiego ;)
A ten dubbing to też fajna sprawa i możliwość odnalezienia alternatywy na rynku pracy, bo jednak nie czarujmy się: robi się coraz bardziej tłoczno, a konkurencja nie śpi i tylko czeka na odpowiednią okazję.

Mam nadzieję, że wszystko potoczy się pomyślnie i ogólnie życzę panu Pawłowskiemu "połamania nóg" w trakcie rozwoju dalszej kariery :)!

Jak dla mnie to jest beznadziejny! :P

Kwestia gustu. Nikt do oglądania filmów z Jego udziałem Cię nie zmusza ;)

Oczywiście, nikt nie zmusza, ale nikt nie zabrania wyrażać opinii :)
Serial "O mnie się nie martw" bardzo fajny, dlatego oglądam, ale uważam, że mogli wybrać lepszego aktora pierwszoplanowego ;)
Pozdrawiam

Ja również jestem pod ogromnym wrażeniem gry i postaci jaką reprezentuje w serialu p. Pawłowski :) Strasznie podoba mi się postać mecenasa Kaszuby. Inteligentny, przystojny, czarujący........CIACHO :)

Widzę, że tu trochę fanek już się zebrało, to ja też się zgłaszam:)) Nie znałam Stefana Pawłowskiego wcześniej, ale on ma coś takiego w sobie, że od razu przykuwa uwagę. A Marcin Kaszuba podoba mi się niesamowicie - przystojny, wygadany prawnik, taki trochę nasz polski Harvey Specter (w odpowiednich proporcjach:) Sam zresztą przyznał, że oglądał Suits przed zdjęciami. Plus głos, plus te mięśnie(oglądałyście 6 odcinek? ciężko mi się było skupić), mam nadzieję, że kariera przed nim:))

Czarujący młody człowiek o zniewalającym uśmiechu.Wspaniale zagrał w odcinku, gdzie zjadł jakieś tabletki i popił wódką, mistrzostwo świata , śmiałam się w głos , uwielbiam go, zapowiada się wspaniały /chyba komediowy/ aktor.

O tak, on ma w sobie "to coś" :) Oglądam "O mnie się nie martw" i zauroczył mnie od pierwszego odcinka. Jest niesamowity. Świetny aktor, no i ten uśmiech... ;)

Czy nikt nie zwrócił uwagi jakie on ma niesamowite oczy?

Ja myślę, że zwracamy uwagę na całokształt.

Mnie bardziej pan Stefan interesuje jako przedstawiciel młodego, zdolnego pokolenia niż jako potencjalny obiekt westchnień, bo na wzdychanie do telewizora za stara jestem, no i ślady po szmince na ekranie zostają, więc odpuściłam sobie także całowanie przecudnego oblicza, hipnotyzującego mnie ze szklanej powierzchni ;).

Oczy ma ładne. Gdyby miał niebieskie też byłyby ładne,brązowe też są niebrzydkie :).
Cieszmy się, że możemy patrzeć na rozwój kariery tego młodego człowieka.
Oczywiście marzyć o spotkaniu i wielkim love story z panem Pawłowskim nikomu nie zabraniam :)

Moja mama przeczytawszy ostatnio, że w nowym serialu TVP o Eugeniuszu Bodo główną rolę ma grać Antek Królikowski, żachnęła się i stwierdziła "to już by lepiej zrobili gdyby tego Pawłowskiego obsadzili. Nie dość, że ma twarz amanta z lat '20 to jeszcze garnitur nosi z taką nonszalancką elegancją, jakby się w nim urodził" ;-)

Też mi się zdaje, że to byłby trafniejszy wybór.

Królikowski Antoni? Błagam; tylko nie to! Raz, że nie pasuje do roli głównej, bo nie ma w sobie szyku ani stylu znamiennego dla tamtych czasów, a dwa ... Bodo to był jeden z najbardziej znanych aktorów i ludzi sztuki w czasach międzywojennych, Antek Królikowski choćby nie wiem, jak się starał nie będzie potrafił stać się wcieleniem tej osoby, bo do tego trzeba czegoś więcej niż poprawnych umiejętności aktorskich.
Pomijam fakt, że nigdy nie widziałam Królikowskiego w garniturze ;)

No, ja widziałam - na premierze "Miasta 44". Nawet muchę miał i włos na brylantynie ;-) co jednakże nie czyniło go bardziej eleganckim niż zwykle.

O nowej produkcji osadzonej w realiach przedwojennych mówiło się już od jakiegoś czasu - w sumie świetny pomysł i dziwne, że do tej pory nie zrealizowany - Bodo, Dymsza, Ordonka, Zula Polgorzelska, Loda Halama, Igo Sym, kabarety literackie Tuwima i Hemara...wielu aktorów ruszyło na casting, m.in. Antoni Pawlicki i z tego, co obiło mi się o uszy, również obaj bracia Pawłowscy.

I wybrali...Królika? LOL on mógłby ewentualnie porozrabiać w jakieś spelunie na Pradze.

Chyba sobie odpuszczę ten serial w takim razie. A znasz jakieś szczegóły?
Może akurat Stefan dostanie jakąś rolę. Tylko nie wiem, kogo mógłby zagrać...
Na Eugeniusza Bodo jest trochę za szczupły i za smukły; Bodo był raczej postawnym mężczyzną, a nie takim... hmm chucherkiem?

Nic więcej póki co nie wiadomo, konkrety i reszta obsady są owiane tajemnicą, tylko Królikowski wychynął z oparów niewiadomej ;-) ja jestem ciekawa tej produkcji, byle tylko obsada nie składała się z samych takich oklepanych gąb jak wyżej wymieniony (np. Zielińska w roli Ordonki, o matko)

Chucherko? No nie wiem, przynajmniej nie w tym sezonie ;-) wdg. mnie obaj Pawłowscy to raczej krzepcy panowie, chuchro to, bo ja wiem, może Dawid Ogrodnik albo Tomasz Ziętek.

Ja też gromadze tluszczyk na miesiące zimowe; zawsze to trochę cieplej dla mnie, a milej dla przytulajacych :)

Może teraz faktycznie pan Stefan jest nieco bardziej foremny, ale jak kiedyś oglądałam zdjęcia z planu "OMSNM", to był bardzo szczupły;) Zwłaszcza na twarzy.

Tomasz Ziętek ma figurkę licealisty.
To nie "chuchro" tylko "chudzinka". :)

Tutaj jest więcej szczegółów apropo obsady "Bodo":

<W doborowej obsadzie znaleźli się m.in.: jako Bodo - Antoni Królikowski (młody Bodo) i Tomasz Schuchardt (starszy Bodo); kobiety Bodo - Anna Próchniak (Nora Ney, wł. Sonia Nejman), Roma Gąsiorowska (Zula Pogorzelska), Michalina Olszańska (Ada), Patrycja Kazadi (Reri); przyjaciele Bodo - Piotr Żurawski (Moryc), Józef Pawłowski (Antek), Eryk Kulm (Karol Hanusz) oraz największe gwiazdy tamtych lat - Filip Bobek (Aleksander Żabczyński) i Bartłomiej Kotschedoff (Adolf Dymsza).>


Królikowski jako "młodszy Bodo" i Schuchardt jako "starszy Bodo"? LOL faktycznie jest między nimi CAŁE trzy lata różnicy. Nie wspominając o tym, że no uderzające podobieństwo doprawdy ;-) niemniej Schuchardta uwielbiam. Piotr Żurawski jest już chyba dozgonnie "skazany" na granie Żydów :-) Kazadi. Really?

Tak, zgadza się, oczy Stefana są cudne. Myślę, że bardzo wiele osób zwróciło uwagę na te skarby duszy. Ktoś o nick' u
MinnIe27 napisała, że gdyby miał niebieskie .. a, że ma brązowe i coś tam coś tam.... Tak naprawdę tutaj kolor nie ma do końca znaczenia bo i tak górę bierze spojrzenie, które jest ciekawe, błyskotliwe, pełne radości i takie magnetyczne. Patrzyłam na wiele zdjęć, żeby ujrzeć kolor oczu tego ciekawego spojrzenia i tutaj zaskoczenie, bo wiele osób na forum dopatruje się najczęściej brązu lub niebieskiego i coś w tym jest, bo patrząc na zdjęcia rzeczywiście na niektórych fot. ma tęczówki z brązową otoczką, na innych niebieskie a czasem aż trudne do określenia, a baza gaży aktorskiej podaje: zielone :) Zagadkowe oczy.

Czasami nosi soczewki.
Oczy ładne, w jakim kolorze by nie były. O to mi chodziło. Spojrzenie i wyraz oczu, to jednak nie to samo, co kolor :)

Tak. Zgadza się :)