I teraz pytanie czy mozna oceniac aktora, muzyka, pisarza w oderwaniu od tego kim byl w prawdziwym zyciu? Pedofilia to jedna z najwiekszych zbrodni. Nawet jesli gostek mial niezdrowy poped, to przede wszystkim mial ludzki mozg i powinien ze swoja slaboscia i żądzą walczyc. Jako czlowiek, nie jako zwierze.
Wiele rzeczy mu sie udalo. Mial pieniadze, slawe jako aktor telewizyjny, rodzine. Powinien byc wdzieczny za te dary losu. A mimo to zdecydowal sie folgowac swojemu zwyrodnialstwu i krzywdzic najslabszych czyli dzieci. Niewybaczalne.
Wiem, ze to nieprofesjonalne, ale dalem mu ocene 1/10. Oczywiscie nie za to jakim byl aktorem, ale za to jakim okazal sie czlowiekiem. W tym przypadku nie moge tych dwoch rzeczy od siebie oddzielic.