Stuart TownsendI

7,4
1 588 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Stuart Townsend

Charlize jesta dobrą aktorką i piękną kobietą ale według mnie nie pasuje do Stuarta. Powiem więcej, ona go niszczy. Może to brzmi dramatycznie ale jest prawdą. Odkąd są razem o Townsendzie ani widu ani słychu. Kiedyś miał swój styl: blady, drapieżno-słodki, z tym mocnym irlandzkim akcentem a teraz? Opalony (by nie powiedzieć spalony), wymuskany... To nie ten sam czlowiek! Hollywood nie jest dla takich ludzi jak on. Oryginalni, niezależni aktorzy giną, kiedy usiłują wkręcić się w ten plastikowy świat.
Szkoda go. Naprawdę go szkoda.

darkgate

Nie możesz mówić że to ona go zmieniła, to jest człowiek, który sam o sobie decyduje ma wolną wolę, sam potrafi podejmować decyzje, dlaczego ona miałaby mu narzucać jakąś wyuimaginowaną sztuczność.. To wielka niedorzeczność.. zgadza się hollywood nie jest miejscem dla osób oryginalnych, ale Johnny Depp jakoś wytrwał :p Nie znamy tych ludzi, więc nie oceniajmy ich z góry.. pozdro.

Joern

Nie zgadazam się. Johnny Depp wytrwał bo był pważanym aktorem. Zresztą to nie jest dobry przykład bo mi chodziło o toksyczne związki między aktorami. Depp nie był nigdy w cieniu swojej żony (było na odwrót). A Townsend owszem i za wszelką cenę starał się do niej dociągnąć. Charlize i Stuart to dwa różne światy, to chciałam powiedzieć. Jedno musi przyćmić drugie, jakby nie patrzeć są dla siebie konkurencją. I zawsze w aktorskich parach będą spięcia na tym polu.

darkgate

Jej chyba jestem jakaś pogięta ale gdyby ta sytuacja dotyczyła mnie to cieszyłabym się z szczęścia drugiej osoby, a nie jej zazdrościła, przecież to chore..

Joern

Furia idz ty lepiej spac...albo wogole zrob cos z soba bo to co wypociles na forum to zenujace...po 1 Charlize to aktorka do bani(najnowsze Aeon Flux to szmira jakich malo) po 2 grala przewaznie u boku dobrych aktorow i swiecila dupa...jedynie"Monster" jest filmem w ktorym cos bylo wiecej widac niz jej cialo i usmiech bialych zebow...ona probuje obalic mit o glupiej blondynce?!Nigdy jej sie to nie uda bo ona jest poprostu glupia...chociaz jej nie znam...w historii kina 3-4 aktorkom o blond wlosach sie to udalo...sadzisz,ze ona bedzie nastepna?:) ehhh nie chce mi sie juz gadac wiecej bo kawy jeszcze nei wypilem,ale poprostu jak zawsze mowie na filmwebie-pomysl zanim cos bedziesz pisal bo naprawde kupa smiechu... o Townsendzie sie nie bede nawet wypowiadal bo i tak nie zrozumiesz...Pozdr i badz tak laskaw nie plesc takich bzdur i prowokowac ludzi bo na takie tematu w stylu prowokacja nigdy nie psize...ale Tobie sie nalezy...jesli masz jakies argumenty to je przytocz najpierw bo to co napisales jest tak malo przekonywujace,ze szok...jesli ow para jest szczesliwa to co im sie wpieprzac moim zdanie:)

khaymann

CO??? Nauczcie się czytać ze zrozumieniem a potem pogadamy. Albo lepiej wcale nie piszcie, szkoda czasu i atłasu, ja wole prowadzić konstruktywne rozmowy z ludźmi na poziomie.
"Jej chyba jestem jakaś pogięta ale gdyby ta sytuacja dotyczyła mnie to cieszyłabym się z szczęścia drugiej osoby, a nie jej zazdrościła, przecież to chore.." Nic z tego nie rozumiem. Kobieta wyskakuje z jakimś dziwnym zdaniem, które nie ima się tego co pisałam wcześniej. Chyba nie bardzo wiedziała co odpowiedzieć. A facet rozpisuje się o Charlize Theron, mimo, że temat dotyczy Townsenda. (Co mnie obchodzi Theron???) I mówi o mnie w rodzaju męskim... To już przegięcie!
Jesteście spokrewnieni? Jak nie wiecie to sprawdźcie bo rzadko spotyka się takich ignorantów.
Hm... Z tych wypocin wnioskuje, że ja jestem zazdrosna? To ciekawa sugestia, chyba muszę to przemyśleć... :P

darkgate

Niszcz wasc wstydu oszczedz...z Panem Bogiem;)

khaymann

I wzajemnie, idź psuć krew gdzie indziej zamiast zanudzać mnie głupimi komenarzami. Cóż, faktycznie inteligent z ciebie bo temat na str. Joanne Whalley aż kipi od przemyśleń. Ale przynajmniej teraz wiem z kim mam do czynienia. Bon voyage dziecino! BON VOYAGE!

darkgate

hahahaha...bosheeee ty mnie chcesz oceniac na podstawie jakiegos jednego durnego tekstu co napisalem:) no to jest troszke zalosne...nie czytalas zadnych innych moich wypowiedzi,a tego typu post jaki ty wyslalas jest dla mnie dziecinny i infantylny...wlasnie w ten sposob je komentuje jak wczesniej przeczytalas...bo gdybanie co by bylo gdyby jest troszke bez sensu,a moze jak Jonathan Brandis ma popelnic samobojstwo bo nie jest Leosiem Di Caprio...wlasnie tego typu rzeczy mnie denerwuja...chcesz przeanalizowac cos?jakis film,reportaz?mozemy rozebrac kariere Townsenda na czynniki pierwsze,bedzie to dla mnie przyjemnosc...ale jako osoba,ktora studiuje filmoznawstwo obrazasz mnie piszac na moj temat takie glupoty...po to jest to forum,zebym sobie mogl pisac co chce,a ze twoje zdanie na temat rzekomo zmarnowanej kariery przez zwiazek z kims jest dla mnie poprostu glupie to tak tez Ci napisalem

Wracajac do Joanne Whalley poprostu mi sie ta kobieta podoba nic dodac nic ujac...napisalem co napisalem,ale nie oceniaj ludzi po pozorach bo wierz mi,ze to nie jest dobry pomysl...dawno z nikim sie na filmwebie nie klocilem,ale ty zalazlas mi za skore,masz jakis pomysl na roztrzygniecie tego,oczywiscie nie w stylu nie rozmawiam z debilami...Moze mi napiszesz jakie filmy lub postacie Cie interesuje i troche pogadamy wtedy moze zmienisz zdanie na moj temat...a moze bedziemy jak Raczek z z moim wykladowca(gej vs hitlerowiec) ale przynajmniej nie bedziemy mieli siebie za glupcow:) mam nadzieje:)

PS.Chyba nie wiesz co to znaczy BON VOYAGE:) bo w tym przypadku co uzylas raczej ma odwrotne znaczenie:)

Pozdr

khaymann

Przejrzalem twoje portfolio...sadze,ze dla Ciebie Townsend kojarzy sie troszke z Lestatem z beznadziejnej adaptacji powiesci Anne Rice...blady itd.
Jesli czytalas ksiazki jej powinnas wiedziec kim byl Khayman...masz bardzo duzo ulubionych filmow i postaci kina;) ciezko mi sie polapac bo teraz wychodze...ale z przyjemnoscia napisze do Ciebie...zobaczymy czy jestem taki glupi:)
Pozdr Furia

khaymann

Nie twierdze, że jesteś głupi tylko, że jesteś egocentrycznym zgredem, który usiłuje wepchnąć komuś na siłe swoje racje. A poza tym potraktowałeś mnie jak debilną nastolatke, która nie ma co robić to wypisuje głupoty. Ok. Przyznaje, że temat nie należy do górnolotnych ale chyba nie jest tak tragiczny, żeby od razu naskakiwać na jego autora? Ty też nie widziałeś innych moich wypowiedzi (może to i lepiej bo niektórych to się wręcz wstydze ;)), więc też mnie nie oceniaj.
Lubię Townsenda nie dlatego, że kojarzy mi się z Lestatem ale za to, że jest oryginalny.
Ale walnąłeś z tym bon voyage, aż mi głupio...
No i bardzo chętnie pogadam. Jak nie będziesz zgrywał mądrali to czemu nie.

darkgate

Furia - internetowa psycholog-amatorka gwiazd hollywodu, świetnie rozgryzłaś problemy związku Stuarta i Charlize, "...ona go niszczy. Może to brzmi dramatycznie ale jest prawdą" - i to wszystko na podstawie artykułów, plotek i wywiadów? No naprawde jestem pod wrażeniem!!!

GIT

Ech... Ktoś jeszcze życzy sobie rzucić kamieniem? Bez krępacji...

darkgate

Przez Internet to można wpaść w depresję... Już nie odp. na zaczepne komentarze.

darkgate

Dodam jeszcze tylko, że jak rzucam sensowne tematy to nikt ich nawet nie ruszy a jak temat jest (faktycznie) głupi to miotają się jak dziki kot w piwnicy. Tym powinien zainteresować się jakiś socjolog.

darkgate

Na tym forum jest tyle ludzi,ze naprawde mozna sie pogubic...czesto gdy z jakimis ludzmi analizowalismy cos konkretnego to przynajmniej bylo spojne i mialo rece i nogi...teraz duzo znajomych odeszlo,ja dalej twardo siedze na posterunku,a moze nie mam co robic poprostu:) bede musial sie nad tym zastanowic,a co do tematu,ktory rozpoczelas,proponuje go zamknac i zakopac nierozwiniety topor wojenny:) bo jak kazdy czasami napisze cos glupiego,a potem go scigaja i mecza:)
Odnosnie"Stuart Townsend+Charlize Theron=zmarnowany talent" dajmy juz spokoj;).Powiadasz,ze jak rzuciasz jakis ciekawszy temat to nikt nie odpowiada...ja z checia odpowiem na ile bede potrafil:) i moze pociagniemy za soba ludzi;)

Rzucaj jakis temat albo jaki kiedys rzucilas i zostal pominiety

khaymann

Aha...widzisz mozna sobie wyrabiac jakas opinie powierzchowna oczywiscie po ocenach filmow jakie sie wystawia itp...duzo bym zmienil,duzo bym wywalil w niepamiec rozmow...ale tak to juz...czlowiek ma dar zapominania:)

khaymann

TEMAT ZAMKNIĘTY!

khaymann może jednak nie jesteś takim zgredem jak mi się wydawało. :) W tej chwili nie mam ochoty poruszać jakiegokolwiek tematu, może za jakiś czas, więc pilnuj się! :) Szkoda, że nie masz choć jednego tematu na blogu bo wtedy można by łatwiej do Ciebie dotrzeć.
Pozdrawiam!

darkgate

Furia, przeczytaj co Ty piszesz i jak sama siebie zrozumiesz to postaw sie na miejscu innej osoby która ma przeczytać Twoją wypowiedź i zrozumieć ją w takim ujęciu jak Ty!! A nie mów że inni są ignorantami!! Pisałaś że jeden aktor przyćmi otoczkę sławy drugiego, czyli istnieje swoistego rodzaju konkurencja w związku, której w normalnych związkach partnerkich nie ma!! Czy to tak dalekie od tego co Ty napisałaś?? Czy to może Ty nie zrozumiałaś tego co ja napisałam??

khaymann

Wow nieźle sobie jedziesz K..coś tam.. po pierwsze Charlize to świetna aktorka jeśli wypowiadasz się na temat jej zdolności aktorskich po oglądnięciu dwóch filmów to moje kondolencje bo wypowiadasz się na dany temat nie będąc ku temu uprawnionym. Początkowo trzeba posiadać jakieś argumenty, żeby zarzucić aktorowi że jest "do bani". A Twoje sformułowanie że "jest po prostu głupia" nawet nie wymaga komentarza bo tylko świadczy o "zaawansowanym" rozwoju intelektualnym mojego przedmówcy.

Ps. wyraz "zaawansowany" umieściłam w cudzysłowie aby ukazać pewną przenośność, wręcz ironiczność mojej wypowiedzi. Mam nadzieję że teraz już wszystko zrozumiesz. Jeśli nie to spoko pytaj, wytłumaczę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones