Sylvester Stallone

Michael Sylvester Gardenzio Stallone

8,2
73 181 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Sylvester Stallone

Sylvester Stallone nie ma kompletnie żadnych zdolności aktorskich. Powienien dostać tytuł "drewniaka stulecia". Już sam fakt, że karierę rozpoczynał w filmach "dla dorosłych", zupełnie przekreśla go w moich oczach. Duża masa mięśniowa nie wystarczy, żeby nazwać go geniuszem kina. Zresztą, wystraczy spojrzeć na jego kolekcję Złotych Malin...

:) Nie tyle nie lubię jego filmów akcji, co uważam je za durnowate (zazwyczaj). Ale "Rocky" lub "Tango i Cash" są dobre same w sobie. No i masz rację, Sylwek nie jest geniuszem kina...ale jest zawsze lepszy od Arnolda i Jean-Claude'a...

Mnie to wygląda na żałosną próbę dowartościowania sie, przez krytykę kogoś, kto był już tyle razy zjechany, że aż nie warto sie powtarzać.

Drewniakiem jest Van Diesel, albo Rock, tyle ze oni są na topie, a Sylwek już nie. Zamiast powtarzać te wszystkie bzdury obejrzyj kilka starszych filmów Stalone'a...
To ze coś jest mało ambitne, nie oznacza ze jest złe. Zreszta współczesne filmy akcji nie mogą sie w nawet równać z tym co przedstawiał, jeszcze 15 lat temu Sly.

użytkownik usunięty

co do zdolnosci aktorskich to w coplandzie pokazał ze jednak je posiada... po prostu w wiekszosci filmow w ktorych gra nie sa one wymagane od niego to sly sie nie wysila.

Głupia jesteś jak but i tyle.

Maliny są tak samo miarodajne jak Oscary.Kilku sfrustrowanych, poprawnych politycznie kmiotków, którym w życiu nie wyszło decyduje kto dostanie jakiś posążek.

Po prostu do dobrego tonu należy dawanie Sylwkowi Malin, że niby oni się znają i są cool (tak jak ty), bo są znawcami kina! ;-))
Więc dadzą jakiemuś 50 Centowi, Eminemowi, czy jakiejś miernocie Oscara, a Sylwkowi Złota Malinę, bo tak wypada i taka jest moda, no i oni są poprawni politycznie, nie? ;-)

Tyle, że Sylwek jest gwiazdą i legendą i ma to gdzieś!!!

użytkownik usunięty
lisoszakal

"Głupia jesteś jak but i tyle."

To świadczy tylko o tobie :)

w dziecinstwie go lubialem :)aktor filmow akcji i tyle chociaz te jego ostatnie ekscesy typu rocki i rambo juz sie troche 20 lat pozniej to juz nie za bardzo osmiesza sie troche na stare lata :/

Sly nie ma żadnych zdolności aktorskich? Jak dla mnie gra świetnie, postacie w które się wciela są przekonujące. To w jakiego typu filmach zaczynał karierę ma jak dla mnie zerowe znaczenie, podobnie jak fakt ile dostał Złotych Malin. Facet może nie jest geniuszem kina, ale wykreował legendarne dziś postacie i jak dla mnie jest jednym z najlepszych aktorów - w każdym razie najbardziej lubianym przeze mnie.

bober

no i co z tego ze zagral w jednym filmie dla doroslych,a wiesz w jakich okolicznosciach do tego doszlo??napewno nie,myslisz ze jak przeczytasz na fw ze zagral w filmie pornograficznym to swiecisz i z tego powodu mozesz juz go jechac??a fakt ze zaczal od jednego takiego filmu i doszedl na sam sczyt mowi tylko o jego umiejetnosciach,a jesli nudza cie jego filmy to ich nie ogladaj i wlacz sobie transformery

cinas91

Ej, marcin535 ten twój post to był do mnie? Bo jeśli tak, to wiedz że Sly'a diabelnie sobie cenię (głownie za postać Rambo), a jego filmy absolutnie mnie nie nudzą. To że zagrał w pornusie na początku kariery mam gdzieś, dla mnie liczy się jak świetne filmy udało mu się stworzyć, właśnie dzięki wysokim umiejętnościom. Nie myśl sobie że nudzą mnie jego filmy, dla mnie należą do najlepszych filmów akcji i biją na głowę. wiele dzisiejszych kiczowatych produkcji przeładowanych efektami specjalnymi.

bober

nie,to nie bylo do ciebie:),tylko do tego kto zalozyl ten temat czyli,Ms Eloise.Wiem ze lubisz Slya(wpisales mi sie na blogu w temacie o nim),ja tez go lubie i gitara

użytkownik usunięty
cinas91

Na szczęście każdy może mieć własne zdanie, a ja swojego nie zamierzam zmienić. Nie cenię Stallone?a jako aktora i nie cenię jego filmów, choć rozumiem, że dla kogoś może być idolem i legendą.
Poza tym pisałam ten komentarz w lutym i teraz, z perspektywy czasu, widzę, że trochę przesadziłam w tej krytyce. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam.

marcin535, za radę ?wlacz sobie transformery? serdecznie dziękuję, ale raczej nie skorzystam ;].

I tak oto tworzymy kulturalną dyskusję :D

Bardzo duzo aktorow dzis znanych zaczynalo albo w pornosach (z dzisiejszych takich filmow mozna sie uczyc anatomii zas filmy z tamtych lat byly zupelnie inne wiec nie widze w tym nic oburzajacego i strasznego. Jackie Chan, Demi Moore, Nicole Kidman a nawet Marlon Brando zaczynali od takich filmow albo przynajmniej w nich wystapili. Faktycznie nie mozna miec juz do nich szacunku) albo w kretynskich i nedznych reklamach (m.in. Elijah Wood, Morgan Freeman, Bruce Willis, Keanu Reeves). Wiec najpierw moze sie zastanow bo pisanie, ze sie do kogos nie ma szacunku bo zagral raz w pornosie 40 lat temu jest zwyczajnie glupie. Co do jego gry aktorskiej. Pewnie nie ogladalas nowego Rockyego (wiem wiem nie bedziesz sie znizac do takich filmow). Powiem jednak, ze dawno nie widzialem zeby ktos tak dobrze wcielil sie w role i tak dobrze gral. Wlasciwie ktos powiedzial, ze film byl ckliwy i miejscami nudny. Bo to po czesci prawda. Ale wchlonalem ta postac i strasznie mi sie podobala, a jezeli chodzi o aktorow to jestem surowy w ocenach. Sly pokazal ze potrafi sobie poradzic z rola killera jak i podstarzalego, zmeczonego ojca. I tu nie chodzi o to czy jest jakims bohaterem z dziecinstwa czy legenda. To jest po prostu bardzo dobry aktor. A ze gra w filmach jakich gra to juz inna sprawa. Ktos tu chyba wyzej napisal, ze filmy te nie wymagaly od niego pozadnej gry aktorskiej. Zgadzam sie w 100%. Jednak w przypadku gdy wymagaja, widac, ze Stallone bez problemu radzi sobie z kazda rola. Wiec jak chcesz cos dalej pisac to moze zaargumentuj cokolwiek powiedzialas.

użytkownik usunięty
Rafcyk

Nie. Nie zamierzam już nic więcej dodawać. Swoją wypowiedź na temat Stallone zakończyłam na poprzednim poście. Po tym, co piszesz w swoim komentarzu widać, że go nie czytałeś. A może warto by było.

Post czytalem bo na niego odpowiadalem. Wiesz, to ze kogos tam sobie przeprosilas to mnie akurat malo obchodzi bo ja nie jestem urazony i nie wplywa to na moje wlasne zdanie. Tylko twoje myslenie jest glupie po prostu i tyle. A oczywiscie, ze kazdy ma swoje gusta wiec nie bede cie probowal przekonywac. Pozdr.

Post czytalem bo na niego odpowiadalem. Wiesz, to ze kogos tam sobie przeprosilas to mnie akurat malo obchodzi bo ja nie jestem urazony i nie wplywa to na moje wlasne zdanie. Tylko twoje myslenie jest glupie po prostu i tyle. A oczywiscie, ze kazdy ma swoje gusta wiec nie bede cie probowal przekonywac. Pozdr.

użytkownik usunięty
Rafcyk

Nie, moje myślenie nie jest głupie. Również pozdrawiam.

Na przyszlosc sie tak nie wysilaj w komentarzach bo dostalem zadyszki w czytaniu.

użytkownik usunięty
Rafcyk

Daruj sobie te złośliwości. Po prostu nie mam zamiaru ciągnąć dłużej tego tematu, a ty wciąż nie możesz skończyć. Ja mam swoje zdanie, którego nie zmienię, ty masz swoje. Ja nie obrzucam cię dziwnymi epitetami i nie zarzucam, że ?głupio myślisz?.
A co do moich lakonicznych wypowiedzi ? gdybym uznała, że dyskusja z tobą jest interesująca i warta mojego czasu, pisałabym dłuższe komentarze. To tyle z mojej strony.

A ja cie obrzucam dziwnymi epitetami. Tak czasami w zyciu bywa. W kazdym razie dziekuje za znalezienie chwili na przeczytanie i szkoda ze nie znajdziesz juz chwili na jakas sensowna odpowiedz. Niniejszym ja tez koncze. Ciao.

użytkownik usunięty
Rafcyk

?szkoda ze nie znajdziesz juz chwili na jakas sensowna odpowiedz?

Uuuu? Wszedłeś mi na ambicję... Chyba więc jednak nie skończyłam :P.

Dobra, podwijam rękawy i rozpoczynam sensowne argumentowanie. Jak już przyznałam ? za bardzo histeryzowałam w moim pierwszym komentarzu. Stallone nie jest ?drewniakiem stulecia?, jest mnóstwo ?aktorów? gorszych od niego. Natomiast fakt, że w młodości dorabiał sobie w filmach dla dorosłych również nie jest powodem do przekreślania go ? ani jako człowieka, ani jako aktora. Moja wina, przesadziłam.

Nie zmienia to jednak moich odczuć wobec niego. Jeśli mówimy o talencie Stallone?a, to wg mnie ogranicza się on tylko do wąskiego obszaru ?twardziel ? zbawiciel świata?. Stallone to przede wszystkim ?Rocky? oraz ?Rambo?, no i sequele tych części. O ile jeszcze 1. część ?Rocky?ego? rzeczywiście była czymś, o tyle już ?Rambo?, ?Człowiek demolka?, ?Stój, bo mamuśka strzela?, ?Cobra?, ?Sędzia Dredd?, ?Specjalista? i inne tego typu perełki po prostu mnie nie satysfakcjonują. Dla mnie Stallone to niestety wysmarowany jakąś tłustą mazią mięśniak z wielkim karabinem na biodrze, przepaską na mokrych włosach, wykrzykujący wojenne okrzyki. Zaszufladkowałam go takiego, a on nie robi nic, by z tym wizerunkiem zerwać.

Poza tym na moją ocenę aktora składa się nie tylko jego dorobek zawodowy, ale też sposób bycia, słowa, które wypowiada podczas wywiadów, to czy ma charyzmę i czy potrafi przykuć uwagę (uprzedzając twoje pytania ? nie, wygląd nie jest ważny). Stallone niestety sprawia wrażenie nieco ociężałego umysłowo. Chwała mu, jeśli się mylę.

Chciałabym zobaczyć Stallone?a w roli innej niż bokser, superglina, ostatni bohater, mściciel, zbawca, jedyny sprawiedliwy. Nie potępiam, oczywiście, filmów akcji ? takie też są potrzebne i takie też lubię oglądać, jeśli są sprawnie zrobione, mają świetny scenariusz, trzymają w napięciu itp. Chciałabym jednak zobaczyć Stallone?a w jakiejś roli dramatycznej, chciałabym przeczytać, że gra w teatrze, a krytycy padają na kolana przed jego występem. Ale tak nie jest. Aktorstwo to sztuka. Oglądając Stallone?a mam wrażenie, że ze sztuką nie obcuję.

Jak niewiele trzeba bylo;)

No masz w tym wszystkim sporo racji. Wymienilas te "perelki" w jego dorobku ktore faktycznie nawet ja, mimo iz lubie Stallone'a, uwazam za zwyczajnie kiepskie (pod wzgledem aktorskim oczywiscie). Wiec czemu uwazam Stallona za dobrego aktora? Otoz aktorow wg mnie mozna podzielic na cztery kategorie - tych ktorzy sie do niczego nie nadaja i w zadnym gatunku nie moga sie sprawdzic (beznadziejni), tych ktorzy nie "ugrzezna" tak szybko, ale nie prezentuja soba nic nadzwyczajnego (przecietni), tych ktorzy potrafia dobrze grac w jakims okreslonym typie (aktorzy dobrzy) i tych, ktorzy powala nas na kolana w reklamie plynu do naczyn, napompuja adrenalina w thrillerze i sprawia, ze piwo bedzie smakowac na filmie sensacyjnym jak nigdy wczesniej a na obyczajowce nie zasniemy przed koncem seansu (jednym slowem wybitni - ale ich baaardzo malo jest/bylo). Ja zakwalifikowalem wlasnie Stallon'a do tej trzeciej grupy. Bo to jego dorobek, jego styl i cos w czym czuje sie jak ryba w wodzie. Faktycznie moglby sie wysilic na cos wiecej, ale tez trzeba wziac pod uwage producentow, rezyserow i cala ekipe ktora polozy na tym pieniadze - gdybym to byla ja - zaryzykowalbym, ale wielu ludzi nie da Sly'owi szansy bo to jednak jakies ryzyko jest ze sobie moze nie poradzic. I tu wlasnie pojawia sie "Rocky Balboa". Wyrezyserowany przez jego samego gdzie nie ma juz rzucajacego drzewami miesniaka i przebijajacego pancerze czolgow jablkami goscia w opasce. Wlasnie widzimy jak Sly probuje udowodnic postacia osamotnionego, zmeczonego, podstarzalego i raczej malo bystrego ojca (czyzby Stallone uwzglednil celowo w scenariuszu stopniowe "odmozdzanie" zawodowych bokserow? Mi bardzo sie podobal ten zabieg), ze nie obcy mu dramatyzm i nostalgia w grze aktorskiej. Wg mnie wychodzi mu to naprawde dobrze. Moze sam zabieg nie jest szczegolnie nowatorski bo juz skads kojarze cos takiego, ale dal sobie szanse zerwania ze stereotypem tepego miesniaka. I gdyby nie walka na koncu to film bylby rasowym obyczajowym. Polecam ci obejrzenie bo to moze wplynac na twoje zdanie. Nawet jesli nie to naprawde warto. Co do twojej oceny aktorskiej to kazdy patrzy na swoj sposob. Wiadomo, ze to jacy aktorzy sa i jak sie zachowuja udziela sie na nasze sympatie, ale kiedy ogladam film staram sie koncentrowac na sztuce aktorskiej. Dlatego czasami nastawiam sie na film (i wtedy nie patrze za bardzo na to jak kto gra) lub na aktorstwo (poznajduje wszystkie bledy ale nie dokonca wiem o czym byl film:)). Podsumowujac. Moze sprawia wrazenie ociezalego umyslowo, ale nie wiem czy wiesz, ze napisal scenariusz do Rocky w 3 dni (niezaleznie od tego jaka byla ta historia) co juz jest jakims osiagnieciem, bo nie tylko obraz i dzwiek sklada sie na legende, a w bardzo duzej mierze scenariusz, na ktorego zazwyczaj nie zwraca sie szczegolnej uwagi. Tak wiec. Polecam obejzec "Rocky Balboa" bo ciekawi mnie twoje zdanie.

Uff. Splodzilem chyba calkiem niezly komentarz wiec teraz czas na papieroska;) Pozdrawiam.

Aha. Jeszcze do tych wszystkich, ktorzy twierdza, ze ktos tam kariere zaczal od filmow dla doroslych. Moze najpierw sie zastanowcie jak mozna kariere zawodowego aktora zaczac od jakiegos niskobudzetowego porniaka bedac zupelnie anonimowym "rebajlem". Myslicie, ze ma sie po tym jakies koneksje? Chyba, ze za kamera stoi Kaminski, Polanski rezyseruje a Williams pisze muzyke. Na milosc Boska zmiencie ten tok myslenia bo jest zalosny. I na pewno srodowisko wielkich rezyserow przeszukuje filmy porno w poszukiwaniu utalentowanych aktorow. Jezeli chodzi o Sly'a to tez nie do konca ciezka praca i talentem doszedl na szczyty. Jakbyscie rzucili okiem tu i uwdzie to byscie wiedzieli ze za role w Rockym dostal 50tys. dolarow + 10% zyskow. Film zarobil 170 mln dolarow wiec reszte komentarza juz dorobicie sobie sami. Co oczywiscie nie zmienia faktu, ze jest bardzo dobrym aktorem. Mozliwe, ze sie wyrobil przez ten czas i nauczyl dobrze sztuki aktorskiej, ale to tylko swiadczy o nim jeszcze lepiej. Pozdr.

Rafcyk

nie mozna oceniac aktora w jakich filmach wystepowal tylko jak to robil wiedz najpierw poogladajcie to porno a pozniej oceniajcie gre aktora ;-) i prosze sie nie czepiac serii rambo bo na tym sie wychowalismy a rocky to nie film to legenda fakt ostatni rocky to bylo troche porazajace ta "kostka na brzuchu " itp ale co mozna wymagac od faceta ktory juz swoje lata ma a poza tym jak zaczynal nie mial nic byl biedny nie mial wygladu kulturysty jak np arnold wiec budowa swoja legende powoli ale nikt nie moze mu zarzucic ze nie postawil na swoim byl jedynym aktorem ktory rywalizowal jako aktor z slyynym w latach 80 i 90 arnoldem pamietajcie jednak ze na poczatku lat 90 pojawia sie van damme i jest o niebo lepszy od ich obu poniewaz nie jest takim skonczonym twardzielem jak TERMINATOR w krwawym sporcie pokazal klase i nie byl twardzielem ani cwaniakiem ktory nie pokazuje po sobie bolu mial zdolnodsci i predyspozycje wiedz rzadzil ale zaden z tych aktorow o ktorych wspomnialem nie ma nastepcy i to mnie troche martwi ale mogr zasugerowac ze van damma mogby zastapic moim skromnym zdaniem mlody scott adkins ma wyglad i zdolnosci ale zobaczymy co z tego bedzie narazie pozdro dla wszystkich

Lubię Stallone ale nie da się ukryć że lepiej mu szło w filmach akcji bo to porno to bardziej dramat hehe raz że Sylwek nie ma co pokazać,dwa nic ciekawego jako film porn...

Użytkownik usunięty XD

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones