Wygrała niestety postać czyli karzeł itp. Chociaż zagrał naprawdę dobrze to jednak glob
należał się Robbinsowi który genialnie zagrał Amerykanina który stara się jak najlepiej
zagrać przed kamerą ale jest przez to jak najbardziej sztuczny. Zagrał brak umiejętności
aktorskich najlepiej jak potrafię sobie wyobrazić a to naprawdę sztuka. Wielkie brawa.