Nie lubię Hanksa, uważam go za średniaka. Ale jako Kapitan Phillip był świetny, wniósł się na wyżyny swoich umiejętności, szczególnie pod koniec filmu. Brak nominacji dla niego jest (nie sądziłem, że kiedykolwiek to napiszę) wpadką Akademii. Szkoda również Redforda.
Po tym co zobaczyłem w Kapitanie nigdy już złego słowa na Hanksa nie powiem, wręcz przeciwnie. Rozczarowałem się brakiem nominacji, za te same końcowe sceny już powinna być - nie oszukujmy się, naprawdę świetnie zagrał.