powrót do forum osoby Tom Laughlin 
Na początku lat 70-tych XX wieku do polskich kin weszły dwa filmy tego reżysera i aktora. Był to Billy Jack i Straceńcy. Filmy te cieszły się (chociaż krótko) ogromnym powodzeniem. Było to chyba pierwsze filmy (jeszcze przed filmami z Brucem Lee) w których główny bohater rozprawiał się ze swoimi przeciwnikami w bez mała klasycznej walce wręcz (elementy karate). ponadto filmy te jak na owe czasy były nasycone dość dużą dawką przemocy i nawet u widza budziły pragnienie zasłużonej zemsty na filmowych agresorach - przeciwnikach tytułowego Billy Jacka.
Mało dyskutuje się o tych filmach,które wymieniasz.Wydaje się,że niewielu pamięta bo większość na tym forum to młodzi ludzie :)
A były to wtedy naprawdę atrakcyjne filmy. "Mistrza rewolweru" widziałem w 1976r. Zrobił wrażenie! Dziwi mnie że T.Laughlin (reżyser,aktor itd.) nie zrobił później większej kariery.
Właśnie "Mistrz rewolweru" doprowadził do upadku tego aktora i reżysera. W ten film zainwestował wszystko co miał, a film okazał się być klapą. Laughlin stracił zaufanie wytwórni filmowych i nie dostawał ani ról, ani pieniędzy na realizację kolejnych pomysłów. Nawiasem mówiąc klęska tego filmu mnie nie dziwi. Rewolwerowcy z dzikiego zachodu walczący na samurajskie miecze, to było jednak zbyt idiotyczne aby się przyjęło. A przy okazji dodam, że "Mistrz rewolweru" jest zamerykanizowaną wersją japońskiego filmu "Honor samuraja". Japoński oryginał bardzo polecam miłośnikom filmu!
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
