Panie Tomaszu, jeśli jakimś cudem to przeczytasz, wiedz, że jesteś za dobrym aktorem na takie
komercyjne wypierdki jak "Kamienie..."
Życzę Ci sukcesów, nie sprzedawaj się byle czemu a TVN to już w ogóle!. Może zajdziesz w tym
biznesie. Ucz się pilnie i niech Ci woda sodowa nie uderzy.
Jakoś rewelacyjnie nie zagrał w tym filmie. Dużo lepiej zagrali Ci gestapowcy co go katowali, bez kitu.
Właśnie Rudy był jedyną wyróżniającą się postacią na tle drętwoty, nienaturalności i bylejakości innych bohaterów. Ale fakt, zapomniałam o Niemcach. Nie zapadli mi w pamięć jakoś szczególnie, choć przyznam, że sylwetki suk.nsynów oddali bardzo dobrze.
Mnie nie urzekła rola "Rudego" właśnie. Może dlatego, że naczytałem się wielu pozytywnych komentarzy odnośnie jego roli właśnie w tym filmie. Brakowało mi tego czegoś, dużo lepiej wypadli oprawcy "Rudego".
Ale weź pod uwagę, że oprawców Rudego zagrali dojrzali aktorzy z wieloletnim "stażem", a odtwórca roli Rudego to zupełna zielenina - debiutant, który w tym filmie po raz pierwszy stanął przed kamerą :-)
No ale wiadomo, takie rzeczy ocenia się subiektywnie, jednych coś zachwyca, a innych nie. Moim zdaniem chłopak wycisnął z roli co się tylko dało, chociaż sam sposób napisania tej postaci w filmie pozostawia moim zdaniem trochę do życzenia, w porównaniu z bogatą osobowością autentycznego Rudego opisanego w książce.
Zdaje sobie sprawę z tego, że to debiutant, ale Ja na to nie patrzę w ten sposób. Dobry aktor powinien mieć dobre aktorstwo w genach i tyle. Zawiódł mnie w scenach tortur gdzie mógł dać duży popis. Poza tym wszystkie te sceny tortur jak i miejsce ich wykonywania było cienkie i mogłobyć lepiej dopracowane. A ta scena jak on wyczołguje się z tego pokoju na korytarz było chyba najgorsze...
"Poza tym wszystkie te sceny tortur jak i miejsce ich wykonywania byłó cienkie"
Z tym nie można się zgodzić ponieważ sceny tortur Rudego były kręcone w tym samym pokoju w którym on faktycznie był przesłuchiwany 71 lat temu. Teraz ten pokój należy chyba do Mauzoleum Walki i Męczeństwa w dawnej siedzibie Gestapo na Szucha.
No okej, ale w filmie mogli to lepiej przedstawić. Nie myślcie o mnie źle czy coś, ale widziałem mase scen tortur, w których prócz metod była genialna gra psychologiczna, miejsce, muzyka, warunki itp, itd.
Pewnie chodziło Ci to, że chcieli nagrać to w tym miejscu, w którym działo się to naprawdę. Generalnie spoko, ale wg. mnie mogliby darować tę powrót do przeszłości akurat w tych scenach i zrobić bardziej realne wątki w ogólnej fabule filmu :)
Faktycznie mógł w tych scenach pokazać więcej ale też nie przesadzajmy, to dla niego pierwsza tak duża rola i od razu naprawdę trudne i mocne sceny. Aktorstwo to też w dużym stopniu doświadczenie, obycie z kamerą, oni tak naprawdę się tego uczyli na planie i wydaje mi się, że pokazali się z naprawdę dobrej strony. A coś takiego jak "Kamienie na szaniec" i tak ciężko jest przenieść na ekran.
Cieszmy sie z tego co wyszło bo nie jest źle:)
"Aktorstwo to też w dużym stopniu doświadczenie, obycie z kamerą, oni tak naprawdę się tego uczyli na planie i wydaje mi się, że pokazali się z naprawdę dobrej strony."
Dokładnie. Warto obejrzeć sobie np. Łukaszewicza w "Soli ziemi czarnej" i skonfrontować z późniejszymi rolami. O Gajosie w "Czterech pancernych" nie wspominając :-)
Tan film jest kapitalny, jak można napisać, że to "chłam"? Tak masz racje film do dupy, a Tomek super - żenada. Właśnie w tym filmie Tomek się wykazał i ten film dał mu do tego warunki. Zresztą na twoim miejscu nie chciałabym żeby Tomek to przeczytał, bo on bardzo ceni sobie ten film i ma dla niego ogromne uznanie. Nie mniej jednak Tomek genialnie zagrał "Rudego".