Za aktorstwo w ogóle nie powinien się zabierać. W filmach które dotychczas z nim widziałem zawsze gra tak samo - sztucznie i bez polotu. Ma niezły głos, ale nawet w nim nie można usłyszeć prawdziwych emocji. Lepiej niech się nie zabiera za coś o czym nie ma pojęcia.
człowieku zostań krytykiem filmowym a nie maraś! myślisz że ludzi obchodzi
twoja opinia....ja na ten przykład mam to w dupie
Odezwał się pan i władca internetu, co tylko wyzywać potrafi... Najlepiej nie wchodź więcej na to forum.
Co do Gibsona - pozytywnie. W Death Race oraz Szybcy i Wściekli zagrał znakomicie, a w Four Brothers poprawnie.
Wiesz, może sobie doszedł do czegoś w życiu, mnie to nie obchodzi. Jestem wystarczająco zadowolony ze swojego życia i nie musisz mnie z kimkolwiek porównywać a tym bardziej mieszać ww to moich rodziców. Poza tym, ja nie widze tutaj twoich opinii, a jedynie czyjąś krytykę. Jak się ma to do tego co wyżej napisałeś? Odpowiedź znasz, więc napisz coś konkretnego hipokryto.