Oczywiście, bo motyw przewodni z Gwiezdnych Wojen nie jest rozpoznawalny jak frytki z McDonalda.

Czym innym jest rozpoznawalny motyw, bo wlasnie taki jest i o to chodzi, a u Vangelisa cala tworczosc jest nacechowana charakterystycznymi dzwiekami, gdybys napisal ze u Williamsa zawsze slyszysz Gwiezdne Wojny to bym sie z Toba zgodzil, ale tak nie jest.

taaa, jeszcze napisz że motywy z Oceanic albo Bitter Moon są rozpoznawalne

Taa...i to mówi człowiek , który ogląda kiepskie romansidła w stylu "Nocy w Rodanthe".
To poprostu cienka prowokacja jest!
Nic dodać, nic ująć :(

A jakie ma to znaczenie? Mozna ogladac filmy nawet jesli uwazasz ze to kiepskie romansidla ja mowisz (swoja droga skad wiesz? widziales?) i sluchac nie tylko Vangelisa, czyzby czlowie ogladajacy romansidla ma uwielbiac Vangelisa? Szufladkujesz i generazlizujesz. Twoj post wyglada ma marna prowokacje badz post kompletnego ignoranta! Tobie Doda nie wiem czy doda.

Prowokator i nikt więcej.Naoglądał sie 8 mili.I pisze denne komentarze
krytykujące kompozytorów typu Vangelis.
Tylkjo Morricone jest od niego lepszy(bo do tej legendy nikt niie może się zbliżyć).
Vangelis dla mnie to geniusz i nikt więcej nawet bieje te wszystkie Zimmery,Elfamany,na głowę jakościa muzyki więc nie za przeproszeniem nie pieprz głupot.Jak sie nie znasz na muzyce (no może oprócz techno i dennego dzisiejszego popu) to sie nie udzielaj.

Może (choć ja nie mam do tego ni grama wątpliwości) jesteś po prostu na Jego twórczość za głupi ! Jeśli dla ciebie Vangelis jest cienki to minąłeś się nie tylko z pojęciem o dobrej muzyce, ale i z rozumem, ćwoku !

No, znalazł się dopiero osobnik, który wyznacza co jest dobre, a co nie - nie ma co ! Twoja muzyka to dopiero jest dobra - NIE ROZWALAJ MNIE ! Chcesz sobie dyskutować w ten sposób - voila, ale nie ze mną. Ten sposób dyskusji możesz skierować jedynie do osób sobie podobnych buraków, którzy nie znają pojęcia kultura (idź, sięgnij po encyklopedię to się przekonasz o czym mówię) !

Nie będzie mnie żaden ćwok, ni ignorant obrażał!
Jak chcesz to wracaj do tej swojej Dody kmiotku!
A zdania na twój temat nie zmienię - to poprostu fakt.
Poważniejszą argumentację zostawiam na dyskusję z ludźmi prezentującymi wyższy od twojego 0 poziom.
I to tyle w tym temacie.

buehhehehe, ale żal :] i tyle ignorancie ;]

muzyka Niezwykle Rozpoznawalna (?)jeden utwór conquest of paradise a i tak połowa nucących go nie wiem kto jest autorem :)
"vangelis to cienias" no cóż albo jesteś wyjątkowym ignorantem albo nie masz zielonego pojęcia o muzyce

I po co tyle jadu, złych emocji!!! Ludzie więcej szacunku względem siebie!!!
Na jawną prowokację bądź chamstwo proszę nie odpowiadać, po prostu ją ignorować i tyle!

Muzyka Vangelisa jest niezwykle melodyjna, oryginalna i jak żadna inna zmusza do refleksji nad życiem i pięknem otaczającego nas świata, żal mi tych którzy tego nie dostrzegają ziejąc przy tym jadem.

Jestem A U D I O F I L E M choć sam wolę określenie SMAKOSZ DŹWIĘKÓW... i mam bardzo szerokie spektrum zainteresowań muzycznych...
Nie od dziś wiadomo że muzyka łagodzi obyczaje i jest wyśmienitym stresobójcą...

Wahającym się proponuję na początek przygody z greckim geniuszem ten majstersztyk http://www.youtube.com/watch?v=BdQ7LBo_t-Q&feature=related Niech to będzie swoiste...PRELUDIUM do waszej przygody z tą GENIALNĄ MUZYKĄ. Następnie polecam album 1492-Conquest of Paradise i bajecznie piękny El Greco...Wiem że nie każdego stać na wysokiej klasy sprzęt AUDIO ale nie żałujcie kasy na na takie rzeczy a przede wszystkim polecam muzykę nieskompresowaną bo dopiero wówczas będziecie mogli wychwycić całe bogactwo muzyki!!!

Vangelis to artysta przez duże A. Muzyka mego życia...niezwykle różnorodna, wydobywająca piękno elektronicznego analogowego jak i klasycznego instrumentarium.
Ignorantom, którzy znają zapewne 2 oklepane przez media utwory Vangelisa: Chariots i Conquest polecam album "Soil Festivities" -na złagodzenie jadu... a potem już tylko zanurzać się w magię kolejnych pozycji dyskografii.

chrrisek kolejny typowy zakompleksiony bachorek ktory ujada jak maly piesek a inne zakompleksione bachorki zamiast poluzowac reaguja na jego dosyc cienkie prowokacje czyli kolejne "nihil novi"

Połóż się na torach i posłuchaj innej muzyki

Zwłaszcza punktualistyczne "Invisible Connections", "Beabourg" nagrane w poprzek wszelkim modom, że o jednej z pierwszych na świecie płyt jazzowo-elektronicznych (czyli "Hypotesis") już nie wspomnę. "Nie mam pojęcia, to się wypowiem..." - twoje motto, co?

"co za szmira, sorki ale mnie w ogole nie pasuje, cienias i wiliamsowi moze buty pastowac"... Co za ignorant!! Vangelis to Mozart naszych czasów, Williams robi dobrą muzykę, szybko wpadającą w ucho i jest bardzo dobry to fakt, ale Vangelis to geniusz, i raczej na pewno najlepszy muzyk obecnie.

Kolego a słyszałeś ścieżkę dźwiękową z Blade Runner? to najlepszy jego album, wg mnie. MAGIA i tym bije Williamsa na głowę!