wojennych filmów z lat 70-tych nie doczekał sie jeszcze opisu. Dla mnie za młodu był
idolem, zawsze pozytywny bohater zobiący porządek z Niemcami, silny, wesoły, dzielny,
szkoda , że grał tylko komnistów. Mnóstwo filmów i każdy wtedy był dla mnie wydarzeniem.
Prawdziwy idol, a po ilości filmów widać, że długo nikt mu nie zagrozi, Jugol nr 1.
Lata 70. powiadasz? Jak łatwo policzysz, to już cztery dekady mijają. Zdążyła wyrosnąć co najmniej jedna generacja, która nie oglądała gloryfikujących Titę jugosłowiańskich filmów partyzanckich.
Stosunkowo niedawno TVP Historia wznawiała kilka filmów (z udziałem aktora, a jakże) reprezentujących ten gatunek. Ale dość ciężko się je oglądało.
Dzisiaj są inne czasy, ale wtedy w kinie te filmy z ogromną ilością czołgów, samolotów i poborowych robiły wrażenie, nie zwracało się uwagi na propagandę. Lali Niemców równo, ustasz strzelał, a Niemcy kładli sie dziesiątkami pokotem, poza tym był obraz Niemca złego, głupiego, brzydkiego i zawsze pokonanego był wtedy porządany, tam nie ma Niemców , którzy mają dylematy, czy po prostu są przeciwko Hitlerowi. Takie czasy, dzisiaj Niemiec w czasie wojny to tak naprawdę nie trzyma z Hitlerem.
Przedwczoraj widziałem świetny dokument o kinie jugosławiańskim z tamtych czasów, kinie I sekretarza partii - Cinema comunisto, warto obejrzeć.
Dzisiaj są inne czasy, ale wtedy w kinie te filmy z ogromną ilością czołgów, samolotów i poborowych robiły wrażenie, nie zwracało się uwagi na propagandę. Lali Niemców równo, ustasz strzelał, a Niemcy kładli sie dziesiątkami pokotem, poza tym był obraz Niemca złeg
Przedwczoraj widziałem świetny dokument o kinie jugosławiańskim z tamtych czasów, kinie I sekretarza partii Tity - Cinema comunisto, warto obejrzeć.
Męczę się zeby wysłać Ci swoja odpowiedź w całości i mi nie wychodzi, cenzura jakaś z nazwiskiem Tity czy co ?
Owszem, ja też obejrzałem w TVP Kultura dokument, o którym wspominasz. Obejrzałem z wielkim zainteresowaniem a jednocześnie nagrałem na twardy dysk. Zdążyłem sobie powtórzyć dwukrotnie.
A oto fragment artykułu o Aktorze:
"Pewną alternatywą dla tych słoniowatych akademii ku czci [mowa o filmach "Republika Użycka" i "Piąta ofensywa" - przypisek mój] są dwa filmy Hajrudina Krvavaca - "Most" (1969) i, zwłaszcza, "Walter broni Sarajewa" (1972). Pierwszy opowiada o akcji partyzantów, którzy muszą wysadzić tytułowy most, by nie przeszły przezeń oddziały niemieckie. Drugi jest wielowątkową historią ruchu oporu w stolicy Bośni. W obu główne role gra najpopularniejszy jugosłowiański aktor, Velimir "Bata" Żivojinović - wystąpił, bagatela, w ponad 270 filmach, a w 2002 roku kandydował nawet w wyborach prezydenckich w Serbii. Cieszy się on także wielką sławą, uwaga!, w... Chinach i to właśnie dzięki "Walterowi...", który stał się w Państwie Środka kolosalnym przebojem. Tamtejsza telewizja regularnie ten film przypomina, a co więcej, Chińczycy kręcą obecnie jego nową wersję w formie serialu!"
źródło: www.filmweb.pl/article/Żurawiecki%3A+Wszyscy+jesteśmy+komunistami-62227
Te wszystkie filmy szły w TVP Historia, ale fatalne kopie i żebym nie skłamał, jeden z nich w niemieckiej wersji językowej (ale pewności nie mam). Próbowałem ogladać, ale przychodziło to z trudem i ta kiedyś niezauważona "komunistyczna propaganda i kult jednostki" dzisiaj śmieszyły. Ogladałem "Most" w nieistniejacym już kinie Przyjaźń w Pałacu Kultury w warszawie jako uczeń podstawówki, do teraz pamiętam jak silnie mnie poruszył, do dzisiaj pamiętam śmierć młodego partyzanta i motyw muzyczny, coś w tym było magicznego dla nastolatka, polityka się nie liczyła. Liczył się strzelający "szmajser" i niemieckie trupy. Niech żyje towarzysz Broz Tito!
Dzięki za link, ale ten artykuł czytałem rok lub dwa lata temu kiedy właśnie leciały te filmy w TVP Historia i chciałem cokolwiek sobie przypomnieć z czasów kiedy tak to mnie fascynowało.
jak ci gloryfikują te bardzo ciekawe filmy z tamtych lat to sobie oglądaj te aktualne polskie szmiry,które puszczają w kółko a aktor był wspaniały ale po upadku komuny rzeczywiście zapomniany pomimo ogromnej ilości filmów
Zaraz. zaraz! Czyżbyś mówił mniej więcej tak: "jak nie będziesz oglądał dawnych filmów jugosłowiańskich, to będziesz zmuszony oglądać współczesne filmy polskie, które - bez wyjątku - są wszystkie do d_ _ _"?
Chyba trochę pojechałeś po bandzie?