widzisz ja nie wyobrażam sobie "wściekłych" bez niego i Paul Walker, dla mnie "Tokio..." było naciągnięciem. Co do "xXx' bardzo dobrze zagrał swoją role ja raczej wole jak gra tego typu role, a nie pana w garniturku, to jest dla mnie śmieszne rozpoznając go w według mnie "dziwnych" rolach.
wszystko się zgadza, bo to dobry aktor, natomiast to nie moja bajka, a uważam że mógłby brać bardziej ambitne role.
Bardziej ambitne role to nie jego styl.On nie gra w filmach dla nie wiadomo ilu nagród oraz by się przesadnie wykazać.On gra rolę,które czynią go postacią charakterystyczną i bardziej oryginalną od innych aktorów mimo iż jego role nie są ,,ambitne''jak byś chciał.Gra zawsze twardzieli i to mu wychodzi najlepiej i dobrze,że utrzymuje taki rodzaj ról.