Myślę, że był wspaniałym aktorem. Ale całe mnóstwo ludzi wspomina, że miał okropny charakter. Wszystkich się czepiał, z każdym miał konflikt. Ponoć Gloria Swanson ledwo z nim wytrzymywała.
Widać okropny charakter idzie w parze z nieciekawą fizjonomią. Cóż, przynajmniej jest charakterystyczny. A talent aktorski trzeba mu faktycznie przyznać.
Dlugo to z nim Gloria nie wytrzymala. Aktor zupelnie zapomniany, a byl chyba spora gwiazda niemal na kazdym swoim pozniejszym plakacie z filmu wymieniany byl jako glowny aktor. Choc produkcje to raczej slabiutkie byly. Pamietam go z Ludzi w hotelu, b. dobry "czarny charakter". Chcialbym bardzo obejrzec The Champ Kinga Vidora z mlodzym Cooganem. Beery otrzymal wowczas za swoja role jedynego Oscara.
Anna Chevalier czyli Reri wypowiada się o nim w ten sposób:
"Ze wszystkich gwiazdorów Hollywood najmilszy jest Wallace Beery. To kochany człowiek! Gościnny, serdeczny dobry! Z taką zbójecką twarzą."
Źródło: "Wysokie obcasy"
Tak. Okropny charakter, nie do wytrzymania. I był jedynym facetem w gronie 300 mężczyzn, który w trakcie niesławnego przyjęcia MGM dla czołowych movie-sellerów w 1937 na ranczu Roachero w Culver City postawił się w obronie napastowanej dziewczyny i pokonując wraz z nią drogę z bawialni na parking przedarł się przez tłum agresywnych i pijanych panów, przy okazji nokautując siedmiu z nich.