Z braku laku jako, ze nie ma strony na filmwebie o "You can dance" wypowiem sie tutaj odnosnie tego, jak pani Weronika obraza uczestnikow i o calym programie, w ktorym wystepuje. Generalnie... Pani Weronika jest piekna. To fakt niezaprzeczalny. Ale tu wszystko sie konczy. Nie twierdze, ze ludzi powinno sie oceniac po przeszlosci, ale w tym przypadku nie mozna zrobic inaczej. Generalnie ktos z niechlubna przeszloscia obcego pochodzenia powinien sie nauczyc troche pokory i wdziecznosci za to, jak jego los sie odmienil (nawiazujac tu do wypowiedzi o "tej polskiej zolci". Wydaje mi sie, ze nie powinna obrazac obywateli kraju, do ktorego jak sadze wybrala sie w poszykiwaniu lepszego jutra). Tu jednak mamy ciekawy schemat wydarzen. Pan Cezary wyciagnal ja z burdelu, wprowadzil do zycia publicznego. I w zyciu nie powiedzialbym "nie dla psa kielbasa" (chyba, ze chodzi o polityke) bo kazdy ma prawo do wejscia na salony jesli cos ciekawego soba reprezentuje (jesli nie do konca, to powinien sie chociaz zachowywac). Ale musi sie liczyc z tym, ze ludzie beda patrzec mu na rece i go oceniac (stad moje prawo do eceny). Ale pani W. nie dosc, ze nie reprezentuje soba zupelnie nic (oprocz ladnych oczu ale to zadna moneta przetargowa) to jeszcze sie wepchnela na salony i wydaje jej sie, ze jest niewiadomo kim pokazujac zero skromnosci i pokory przed talentem, ktorego nie ma i o ktorym moze pomazyc (no chyba, ze taniec na rurce, ale nie widzialem zeby ktos z uczestnikow tak tanczyl).
Podsumowujac sam program. Ludzie wystepujacy w tym programie swietnie tancza i maja talent, podczas gdy zury w ich wieku jadlo wlasne gile (pani W. pewnie co innego) i mysleli, ze "moze by zaczac cos robic w kierunku rozwoju osobistego". Mam tu na mysli cale zury. Bez wyjatkow. Niech ktos nie porownuje programu do Idola, bo oprocz tego, ze jest pod parasolem TVN i zdarzaja sie w nim autentyczne talenty , to nie ma wiecej podobienstw. W IDOLU mielismy dziennikaza muzycznego, autora najwiekszych przebojow, rekina wokalistyki i blazna ktory dodawal smaku. Tu mamy trzech blaznow ktorzy smakuja jak gowno i mysla ze robia show. Robia z siebie idiotow. Mamy wiec naciagane chamstwo, brak gustu i sztuczne windowanie programu jako "bardzo popularnego. Ktos pewnie powie: "jestes zazdrosny, ze sam tam nie siedzisz i dlatego wypisujesz takie rzeczy" albo "sam chcialbys miec taka zone". Odpowiadam.
1. Oczywiscie ze jestem zazdrosny. Zazdrosny, ze to oni ogladaja codziennie takie show i to oni daja ludziom bilet do slawy. Z drugiej strony zazenowany tym co tam sie dzieje.
2. Oczywiscie, ze chcialbym miec taka zone. Jesli by sie nie oddzywala.
To na tyle.