:

Ale chodzi Ci o aktora czy jego role? xD Bo jako osoba to nie uważam żeby był złym złym Inianinem ;) tzn. nie znam go, ale Ty chyba też nie... A jeśli chodzi ci o filmy, np. Ostatni Mohikanin, to jestem skłonna się zgodzić. Jak on mógł zabić Uncasa? ;( xd

To miał dać sam się zabić? :P

Powiedziałbym raczej: bardzo dobry "zły Indianin" :)

ale w Avatarze był dobrym na'vi.................................................

Słyszałem, że prywatnie jest bardzo miłym człowiekiem. Ale jako Magua był świetny. Zepsuty do szpiku kości, a jednocześnie skrzywdzony człowiek.

Słuszna uwaga. On nie był "zły" sam z siebie. Anglicy wymordowali mu rodzinę. Gdybym miał takie doświadczenia, pewnie sam stałbym się żądnym krwi potworem. Jednak był ludzki. W jednej z ostatnich scen "Mohikanina" wystawia rękę do Alice. Nie chce już jej śmierci. Ludzkie odruchy ma.

Obejrzyj jeszcze raz tą scenę :) Wyciąga rękę do Alice i jednocześnie nastawia nóż w jej stronę.

Według mnie błędnie odczytujesz ten moment. On go pochyla. Miał u góry gotowego do walki. Potem zniża odstawiając go.

Nożem można ciąć albo dźgać.Są różne techniki walki.Gdyby ktoś stał z nożem skierowanym w moją stronę to myślał bym że chce mnie zaatakować.Powinien go włożyć z powrotem za pas moim zdaniem.

Wiem, że śmiesznie późno się tu wtrącam, ale on jej nie chciał zabić. Wyciągał rękę, żeby nie skoczyła. W książce daje jej wyraźny wybór: albo z nim pójdzie albo zginie :D Na filmie scena jest bez słów, ale wydaje mi się, że reżyser chciał przekazać w niej to samo, co autor książki.

siła spokoju w "Hostiles". Świetna pomnikowa rola