Moim zdaniem zupełnie nietrafiona nominacja, dziewczyna po prostu przedstawiła w filmie siebie i swoje życie, nie musiała niczego grać... Została wychowana przez samotną matkę, która pracowała jako służąca - nie musiała więc wcielać się w żadną postać, tylko być sobą... Nie wiem, nie rozumiem tej eksytacji - żeby od razu dawać jej nominację do Oscara? Już to samo było z Lupitą Nyongo, która po oscarze już nic więcej nie pokazała. Słabo, moim zdaniem.
To to samo co nominacja dla gościa, który grał "LOOK AT ME, I'M YOUR CAPTAIN NOW" Gość zagrał "siebie" gdzie on teraz jest ? Debiut i obecnie kilka filmów w których gra po prostu "siebie". Osobiście uważam, że Oscary kompletnie straciły na prestiżu. Jeśli możemy nominować faceta ze sklepu za to, że fajnie i naturalnie sprzedał nam piwo, to obrażamy tym samym aktorów, którzy grają w filmach od wielu lat i doskonalą swój warsztat całe życie. Plują im w twarz nominując ludzi z ulicy .... Po co pracować, wystarczy być we właściwym miejscu we właściwym czasie i być "sobą"
Czyli ona po prostu rodziła na tym planie, mierzono do niej z broni, ratowała tonących, a ktoś to nagrał i wmawia, że to było aktorstwo?
to , wyjdz i zagraj siebie. Wtedy zobaczymy. Sztuka i to wielka jest tak dobrze zagrac siebie. Oskary, choc nie uznaje specjalnie tej nagrody sa za konkretny film a nie caloksztalt (oprocz konkretnej nagrody za caloksztalt). W tym filmie byla swietna a moze i zapewne w nastepnych ju znie bedzie tak dobrze. Mlo aktorow tak minimalistycznie i nieekspresyjnie potrafi zagrac.
Minimalistycznie to gra Glenn Close w Żonie. A nie pani z głupkowatym wyrazem twarzy przez cały film.
Nie szukałbym porównań. Jednak skoro nalegasz, to dla mnie G. Close w żonie jest fenomenalna aktorką, grającą wyśmienicie żonę. Natomiast Y.Aparicio w Romie jest służącą. Co do głupkowatego wyrazu twarzy, D.Hoffman w Rain man tez miał głupkowaty wyraz twarzy, czy płynie z tego jakiś mylny wniosek ?
Lupita Nyong'o kształciła się jako aktorka, po Oscarze zagrała w paru blockbusterach, które osiągnęły sukces oraz najnowszym filmie Jordana Peele'a, nie wspominając między innymi o jej rolach na deskach teatru. Jej gwiazda jest daleka od wygaśnięcia, więc twoje porównanie jest z dupy.
Jeżeli mówisz na przykład o roli w Czarnej panterze, to wybacz, ale to nie jest wysokich lotów aktorstwo... Wiem, że gra, ale chodzi mi o poziom gry.
No gra to, czego wymagają od niej te role.
Aktorstwo to nie zawsze odgrywanie wyrazistych postaci i oscarowych ról, które zmiatają widza z nóg, tylko zazwyczaj po prostu sztuka dopasowania się i współpracy z resztą obsady.
Ona jest bardzo spokojna, dostojna i to jest jej siła. Jakiś tam talent na pewno ma, ale trudno powiedzieć jaki, no bo jak napisałeś, w zasadzie gra siebie. Moim zdaniem była przede wszyskim świetnie dobrana do roli i poprowadzona przez reżysera. A skoro Roma ma takie rewelacyjne notowania, to dziwne byłoby, gdyby aktorzy z filmu nie znaleźli się wśród nominowanych.
Do mnie osobiście film słabo przemówił, ale zaczynam uznawać, że coś musi w nim być, skoro tyle nagród zgrania. Pewnie mix artyzmu, prostoty historii, osobowości uwielbianego w Hollywood reżysera, kasy, która sypnął Netflix i mega wielkiej promocji. No i swietnie wpisujące się w obecne czasu tematyki „metoo”, modnego gadania o sile i wzajemnym wspieraniu kobiet itd.
W pełni się zgadzam. Porównując jej grę, do gry pozostałych nominowanych pań, widzę jedynie przepaść . No ale skoro film dostał aż tyle nominacji, to nie wypadało nie nominować aktorki..
Nie wróżę jej dalszej kariery w filmie. Nie ma warsztatu, osobowości , ani nawet urody(bardzo brzydka aktorka, co mogłoby być korzystne, gdyby miała aktorską osobowość -ale jej nie ma) .
Mam nadzieję , iż ta nominacja to czysta kurtuazja i nic nie otrzyma.
Ta "aktorka" bardziej pasuje na pole, ziemniaki zbierać.
W pełni się zgadzam. Nie rozumiem fenomenu i tej nominacji. Może ma szanse osiągnąć coś w przyszłości ale tu zagrała tak sobie jak dla mnie. Nie wiem skąd ta nominacja. Nie ogarnę jeśli zwycięży
Wystarczy że zagrała wiarygodnie i bez teatralnej maniery. A sam film się nijak pod oscary nie nadaje.