biję się w pierś, bo po HSM twierdziłam że Zac jest aktorem jednej roli - młodzikowatego lalusiowatego uczniaka szkoły średniej. ale obejrzałam Charlie St. Cloud i stwierdzam że potrafi coś więcej oby to nie był przypadek.
zmieniając temat to wydaje mi się bardzo podobny do chacea crawforda i Iana Somerhaldera