Nie znałam Zuzanny Lit z imienia i nazwiska, do dzisiaj. Obejrzałam odcinek "Na dobre i na złe", w którym zagrała pacjentkę prof. Barta i jak się okazało, lekarkę, po wypadku. Jestem pod dużym wrażeniem jej naturalności, urody i niewymuszonego wdzięku. Będę śledzić rozwój jej kariery i wróżę duży sukces!