Recenzja filmu

Mama na obcasach (2004)
Garry Marshall
Kate Hudson
John Corbett

Dojrzewanie na ekranie

Dość przyjemna komedia (rodzinna?), której bohaterowie prawie bezboleśnie dojrzewają. Schemat biegu wydarzeń jest dobrze znany: sielankowe życie przed tragedią, tragedia, próby powrotu do
Dość przyjemna komedia (rodzinna?), której bohaterowie prawie bezboleśnie dojrzewają. Schemat biegu wydarzeń jest dobrze znany: sielankowe życie przed tragedią, tragedia, próby powrotu do sielanki. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt zadziwiającej gładkości przejścia od etapu pierwszego do ostatniego. Amerykański optymizm dość poważnie zniekształca rzeczywistość. Ale czy po smutne historie z życia wzięte chodzimy do kina? No właśnie. Helen ma szczęście. Jest piękna, szczupła, ma znakomitą pracę, wszyscy ją lubią, wchodzi do modnych klubów bez kolejki i mieszka na Manhattanie - ot, nowojorski ideał. I mogłaby tak żyć wiecznie - coraz sławniejsza i coraz lepiej zarabiająca, gdyby nie rodzinna tragedia. Po śmierci jednej z sióstr, zostaje wskazana jako prawny opiekun osieroconej trójki dzieci. Budzi to sprzeciw zarówno jej samej, jak i drugiej siostry, Jenny. Mimo to Helen postanawia zająć się dzieciakami: malutką Sarą, dwunastoletnim Henrym i dojrzewającą Audrey. Staje się mamą idealną - zabiera dzieciaki na spacery, na obiad jedzą pizzę, oglądają cały dzień MTV. Szybko jednak się orientuje, że wychowanie dzieci to nie tylko ciągłe rozpieszczanie i dogadzanie. I tu zaczynają się schody - Helen bowiem nie jest w stanie zabronić czegoś dzieciom, w obawie, że przestaną ją lubić... Znów daje o sobie znać szczęśliwy los - z każdych większych lub mniejszych tarapatów udaje się Helen oraz dzieciom wyjść z pomocą życzliwych sąsiadów, dyrektora szkoły czy Jenny. Czy trzeba nakrzyczeć na Audrey, kupić zwierzaka Henry'emu - w najtrudniejszych na razie czynnościach Helen jest zastępowana przez innych. Ale do czasu. Co ciekawe, w filmie pojawia się teza, że nie można być jednocześnie atrakcyjną kobietą i matką. Opieka nad dziećmi wyklucza - maniery, makijaż, obcasy i fajne ciuchy. Tylko Helen jest zaprzeczeniem takiego stanu rzeczy, ale można przypuszczać, że w chwili gdy urodzi własne dziecko, również stanie się mniej atrakcyjna. Skończą się nocne eskapady, zacznie się nocne karmienie. Z czasem też rodzinne ciepło wygrywa z blichtrem dawnego życia. Helen sama zaczyna dojrzewać i nie boi się już zabronić swojej nastoletniej "córce" posługiwania się fałszywym dowodem. Psychologicznie historia jest mało wiarygodna, ale nie zaprzeczę, że film miło się ogląda. Pełna życia i wiecznie pogodna Kate Hudson jest największym atutem "Mamy na obcasach". Dzięki jej roli na wiele innych niedociągnięć można przymknąć oko.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Czy twórca takich przebojów jak "Pretty Woman" czy "Uciekająca panna młoda" może nas jeszcze czymś... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones