Recenzja filmu

Blow (2001)
Ted Demme
Johnny Depp
Penélope Cruz

Historia miłości ojca do córki

Filmów o narkotykach było już bardzo dużo. Szczerze powiedziawszy, nie spodziewałam się po "Blow" zbyt wiele. Fabułę wyobrażałam sobie tak: facet z ubogiej rodziny zaczyna handlować kokainą,
Filmów o narkotykach było już bardzo dużo. Szczerze powiedziawszy, nie spodziewałam się po "Blow" zbyt wiele. Fabułę wyobrażałam sobie tak: facet z ubogiej rodziny zaczyna handlować kokainą, staje się obrzydliwie bogaty, jego życie kręci się wokół prochów, kobiet i seksu, a na końcu ląduje we więzieniu. Ale w "Blow" na tym prostym schemacie nie poprzestano. Film oparty jest na faktach. Opowiada historię George'a Junga, który pewnego dnia, jeszcze jako mały chłopiec, postanawia, że nie będzie biedny. Wyjeżdża więc do Kalifornii, by "urozmaicić" sobie życie... i urozmaica, zaczynając sprzedawać "trawkę" na kalifornijskich plażach, lecz na tym przygoda się nie kończy. Jak już wspomniałam wcześniej, fabuła ma w sobie coś więcej, niż pokazanie jak to się handluje kokainą. Śledzimy życie prywatne Junga (Johnny Depp), który walczy o zaufanie córki, o jej miłość. Pragnie pokazać, że jest dla niego najważniejsza. Chce być dobrym ojcem, lecz nie potrafi. Chce być także dobrym mężem, lecz poza zaspokajaniem potrzeb seksualnych partnerki (Penelope Cruz), nie daje jej nic. W końcu i seks znika z ich życia. Krótko mówiąc, Jung zniszczył sobie (i nie tylko sobie) życie na własne życzenie. Dostał tyle szans na jego odbudowę, a nie wykorzystał żadnej. Narkotyki i biznes stawiał na pierwszym miejscu, choć wcale tego nie chciał. To było silniejsze od niego samego. W rolę głównego bohatera wcielił się Johnny Depp. Długo i wytrwale przygotowywał się do tej roli i efekty było widać. Jego filmową partnerkę zagrała Penelope Cruz, która moim zdaniem niezasłużenie otrzymała nominację do Złotej Maliny. Co prawda nie była to jej najwybitniejsza rola, ale też nie najgorsza. Na pewno nie na tyle, by dostać tę nominację. Chciałabym jeszcze wspomnieć o Reubensie, filmowym Dereku. Zdecydowanie mój ulubiony bohater. Ciekawy i żywy. Właściwie to nie wiem, czemu wzbudził u mnie tyle sympatii... Może to przez ten ekscentryczny styl bycia? Na koniec powiem tylko tyle - "Blow" to produkcja, którą każdy kinomaniak MUSI mieć "zaliczoną". Serdecznie polecam.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Faktem jest, że film jest bardzo dobry. Ciekawa fabuła, niezła, trzymająca w napięciu akcja z kilkoma... czytaj więcej
Trzy miliony dolarów, a może dwa i pół. Wszystko jedno, w małych nominałach, w kilkudziesięciu pudłach... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones