Recenzja filmu

Matador (1986)

Specyficzny portret miłości i śmierci z pewnością spodoba się miłośnikom talentu Almodovara. Film trafił na ekrany polskich kin pod koniec lat 80., jednak przeszedł wówczas niezauważony. Edycja dvd, która ukazała się nakładem firmy Mayfly to świetna okazja, żeby zobaczyć go jeszcze raz i docenić jego oryginalność. Reżyser takich przebojów jak "Kobiety na skraju załamania nerwowego", "Wysokie obcasy" czy "Kika" jak zawsze prowokuje i zadziwia, balansując na granicy kiczu. "Matador" to najbardziej hiszpański film Almodovara, w którym twórca rozlicza się z kulturą macho, tak żywą w Hiszpanii. W filmie dominuje temat zabijania, który kojarzy się z corridą. Obsesja seksu i śmierci nieustannie towarzyszy bohaterom zanurzonym w absurdalnej rzeczywistości, która co i rusz miesza się z fantazją. Tytułowy matador to Diego Montez, który w wyniku odniesionych obrażeń postanawia zakończyć karierę i uczyć młodych ludzi zasad walki z bykami. Wśród jego uczniów znajduje się Angel Gimenez (Antonio Banderas), któremu podoba się narzeczona mistrza. Zakochana w Diego Eva będzie walczyć o miłość, kiedy na horyzoncie pojawi się niebezpieczna rywalka. Bohaterowie poszukują rozkoszy kojarzącej się ze śmiercią, ich uczucia są niszczące i nieustannie towarzyszy im przemoc. Kochają, cierpią, zabijają z miłości, ale w "Matadorze" na plan pierwszy wysuwa się historia kryminalna, mniej jest analizy i opisu stanu ludzkich dusz. W filmie zobaczymy grono świetnych aktorów, którzy współpracowali z Almodovarem przy wielu projektach, między innymi Carmen Maura - pierwsza diva Almodovara oraz Antonio Banderas, pojawia się nawet sam Almodovar w roli projektanta mody. Wśród materiałów dodatkowych znalazła się wypowiedź Bartosza Żurawieckiego na temat "Matadora" ("Lubię ten film") oraz zwiastuny. Film dostępny jest w wersji oryginalnej (DD 2.0) jak również w wersji z polskim lektorem (DD 2.0).