Recenzja filmu

Grek Zorba (1964)
Mihalis Kakogiannis
Anthony Quinn
Alan Bates

Odrobina szaleństwa nie zmienia nic

Reklamowany jako film optymistyczny, "Grek Zorba" jest w gruncie rzeczy utworem gorzkim, przynoszącym wizję świata, w którym niezmiernie ciężko jest żyć własnym życiem.
Basil – spokojny Anglik, artysta – rusza na Kretę, do kraju przodków. Chce zmienić coś w swoim życiu, zrobić coś konstruktywnego: uruchomić na nowo podupadłą, rodzinną kopalnię. Przy okazji liczy, że praca fizyczna podreperuje jego budżet, a może nawet wyrwie go z odrętwienia, twórczego zastoju, w trakcie którego nie udało mu się skończyć żadnego wiersza, żadnego eseju. W porcie przyczepia się do niego niejaki Alexis Zorba, Grek – przeciwieństwo Anglika. Mężczyzna ogorzały, bezpośredni, głośny, nie ciągnący za sobą kilku skrzyń z książkami, tylko pochodzący ze starożytnej Persji instrument muzyczny – santuri. Basil chętnie by się pozbył Zorby, ale nie potrafi mu się sprzeciwić ani odmówić, gdy ten proponuje mu, że zabierze się z nim i pomoże we wszystkim.

Na Krecie rewolucje. Żadnych ponurych, deszczowych dni, żadnej herbaty z mlekiem. Żar leje się z nieba, ludzie piją rakiję albo rum i, mimo upału, chodzą ubrani na czarno. Kreteńczycy w "Greku Zorbie" jawią się niemalże jako społeczeństwo cierpiących na zaburzenie afektywne dwubiegunowe. Wpadają nieustannie ze stanów maniakalnych (wtedy nosi ich, cieszą się, mszczą, witają serdecznie gości) w stany depresyjne (wtedy przysiadają, gasną, patrzą tępym wzrokiem w nie wiadomo jaką dal). Jedyną osobą, która nie czuje się wśród nich nieswojo, której nie krępuje towarzystwo chytrych mnichów, seksualnie niespełnionych mężczyzn i zawistnych kobiet, jest oczywiście Zorba. Inni obcy, ci, którzy nie chcą albo nie potrafią wpasować się w rytm życia autochtonów, okrutnie męczą się na tej małej, gorącej wyspie.

Film Mihalisa Kakogiannisa, adaptacja powieści Nikosa Kazantzakisa, to oczywiście legendarny popis aktorski Anthony’ego Quinna. Jego Alexis Zorba jest kimś całkowicie wolnym, niepodległym wobec norm, żywym pomnikiem na cześć samego życia, które, gdy tylko umie się z niego czerpać, przynosi człowiekowi wiele dobrego. Do klasyki przeszły jego ekstatyczne tańce, słynne bon moty: "piękna katastrofa", "człowiek bez odrobiny szaleństwa nie może normalnie żyć", "bóg dał nam ręce po to, by brać". I choć jego przemyślenia na temat kobiet: "Jeśli kobieta jest sama, to wszyscy mężczyźni powinni się wstydzić" albo "Kobieta to biedne stworzenie, które potrzebuje tylko męskiej dłoni na swej piersi, by być szczęśliwą", wydają się z lekka niefortunne, ciężko posądzić Zorbę o prymitywizm, szowinizm, głupotę. To ten typ fascynującego i niespotykanego człowieka, który ma bardziej znośne wady niż większość z nas zalety. I może dlatego jest kimś tak niepowtarzalnym. I może dlatego nikt nie może nauczyć się i powtórzyć filozofii życia Zorby.

Wszyscy, którzy spotykają na swej drodze Zorbę i w różny sposób poddają się jego działaniom (madame Hortensja, piękna i młoda wdowa, wreszcie Basil), ponoszą mniejszą lub większą, ale jednak – klęskę. I wcale nie można powiedzieć, że jest ona dla nich prawdziwą lekcją pokory i tego, jak otworzyć się na nowe, i początkiem autentycznego, bujnego życia. Reklamowany jako film optymistyczny, "Grek Zorba" jest w gruncie rzeczy utworem gorzkim, przynoszącym wizję świata, w którym niezmiernie ciężko jest żyć własnym życiem. W finalnym tańcu, który wykonują na plaży Zorba i Basil, widzę tylko - taniec nad rozlanym mlekiem. Zmarnowanymi szansami na zmianę. Zmarnowanym życiem.
1 10 6
Rocznik '83. Absolwent filmoznawstwa UAM. Krytyk filmowy. Prowadzi dział filmowy w Dwutygodnik.com. Zwycięzca konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2007). Współzałożyciel nieistniejącej już "Gazety... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Od pewnego czasu zauważam pewną prawidłowość w pisanych przeze mnie recenzjach. Każda następna zaczepia... czytaj więcej
W filmie pt. "Grek Zorba" zadziwia sposób przedstawienia Grecji. No, bo przecież kraj leżący nad Morzem... czytaj więcej
"Grek Zorba" to film pokazujący Grecję przez pryzmat ludzkiej tragedii, cierpienia, ale także... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones