American Nightmare

Świat muzułmański opowiedziany z perspektywy nauczyciela okazuje się tyleż zaskakujący, co zabawny. Cutler ujawnia paradoksy.
Gdybyście zapytali, jak wygląda ucieleśniony diabeł, pewnie usłyszelibyście odpowiedź, że jak Arab.

Po 11 września świat się zmienił. Nastała era "nowego antysemityzmu". Tim Cutler nie był pierwszym, który wyruszył na pustynię w poszukiwaniu pieniędzy.  Przy okazji pracy native speakera zjeździł 10 krajów muzułmańskich i miał okazję dobrze przyjrzeć się tamtejszej kulturze.  Pięcioletni pobyt m.in. w Libii, Egipcie, to krótkie kontrakty i wysoka pensja, a jednocześnie możliwość dotarcia w głąb największego konfliktu XXI wieku  z mniej znanej strony. "Learning another language, give the opportunity to discover another culture" - wybrzmiewa jako wyuczona formułka jednego z uczestników kursu angielskiego, a jednocześnie uświadamia widzowi wagę tych słów. – Kiedy po raz pierwszy wszedłem do klasy i zobaczyłem grupę moich uczniów, byłem przerażony. Absolutnie przerażony. A jednak okazało się, że to sympatyczni i pomocni ludzie – mówi bohater filmu.

Świat muzułmański opowiedziany z perspektywy nauczyciela okazuje się tyleż zaskakujący, co zabawny. Cutler ujawnia paradoksy. Wybrał się tak daleko, by poznać również swoją kulturę.  Z ekranu straszą  zdjęcia zeszpeconych komputerowo, kompletnie zalanych anglistów, a nie jak można by się spodziewać, przerażające oblicza suicide boomer's. To alkohol pozwolił  przetrwać psychicznie w świecie, który tak różni się od ich codziennego. Śmieszna i tragiczna zarazem scena wyjścia uczestników libacji na ulicę, poza mury odcinające ich od prawdziwego życia, jest bardzo plastyczna, rozbija ciąg surowych kadrów. Miłym akcentem są powtarzające się motywy muzyczne. Ponieważ Cutler studiował w duńskiej szkole filmowej, miał okazję dobrze poznać skandynawskich twórców. Jedną z pozycji składających się na soundtrack jest Sigur Rós.

Nauczyciele mieszkający na Bliskim Wschodzie opowiadają o wzajemnych animozjach Amerykanów i Arabów, ludzkim obliczu młodych muzułmanek, których największym marzeniem jest znalezienie dobrego męża i bycie dobrą żoną, a ponadto o ogromnym podziwie  i fascynacji, jakimi ich świat darzy Stany Zjednoczone.
   
Film uzupełniają zabawne dialogi z w stylu:  – Skąd wiecie, czy dziewczyna wam się podoba czy nie, skoro jest całkowicie zasłonięta? Jedną z najciekawszych scen filmu jest wywiad  z Amerykaninem urodzonym w Ohio, który przeszedł na islam. Dziś nazywa się Musa Islam, a jego kot Dżihad. Z ironicznym uśmiechem opowiada o swojej przemianie, podkreślając że nie wszyscy muzułmanie to terroryści.

Druga Ameryka – na ulicach co krok McDonald's, Dunkin' Donuts, a jednocześnie strach przed robieniem zdjęć w obawie przed deportacją albo więzieniem – o takich realiach w zgrabny i ciekawy sposób opowiada film, który powstał cztery lata po powrocie reżysera do domu.  Po przekroczeniu granicy organizm odmówił mu posłuszeństwa. – To był bardzo stresujący czas. Wprawdzie na zajęciach, kiedy kręciłem moich uczniów, wiedzieli, że ich nagrywam. Nie mieli jednak pojęcia, że potem zrobię z tego film – przyznaje.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones