Recenzja filmu

Mambo, Lula i piraci (2012)
Jan Rahbek
Dariusz Błażejewski
Klaudiusz Kaufmann
Katarzyna Pakosińska

Małpiatki atakują

W 2013 roku do kin weszło wiele animacji, w tym duńska bajka pod tytułem "Mambo, Lula i piraci", która opowiada o dwóch małpkach: Luli (głosu w polskiej wersji użyczyła Kasia Pakosińska oraz
W 2013 roku do kin weszło wiele animacji, w tym duńska bajka pod tytułem "Mambo, Lula i piraci", która opowiada o dwóch małpkach: Luli (głosu w polskiej wersji użyczyła Kasia Pakosińska oraz Mambo (Klaudiusz Kaufmann). Pierwsza z nich marzy o tym, aby zostać piosenkarką, natomiast druga - jest strażnikiem plaży. Kiedy na brzegu morza pojawia się olbrzymi statek, z którego wyłania się kasyno i wychodzi z niego Carlo (Zbyszek Zamachowski), Mambo przeczuwa, że właściciel nie jest tym, kim się podaje. Od tej chwili bohaterowie muszą stawić czoła złoczyńcy, który pragnie przejąć władzę nad wyspą i nękać mieszkańców przez 24 godziny na dobę muzyką disco.



Obraz został wyreżyserowany przez debiutanta w branży filmowej - Jana Rahbeka, który okazał się klapą. Skusiłem się na ten film, bo widziałem trailer. Od razu pomyślałem sobie, że z tego może być świetna animacja, skoro klocki Lego są z Danii i stały się hitem, to ta bajka też może nim być. Jednak, kiedy zacząłem oglądać, czułem się, jakbym spoglądał na jakiś tandetny film z wytwórni Asylum albo Syfy. Pierwsze piętnaście minut było spoko, ale później już coraz gorzej. Myślałem, że nie dotrwam do końca. Mam zasadę: "Zawsze oglądaj filmy do końca" i również w tym przypadku trzymałem się jej. Teraz tego żałuję, ale czasu nie cofnę. "Marco Macaco" jest - na chwilę obecną - najgorszym filmem dla dzieci, jaki widziałem. Marne dialogi, słabe przesłanie bajki. Czego ta animowana komedia ma uczyć? Jak się zachować, kiedy mieszkańcom grozi nękanie muzyką disco czy co? Podejrzewam, że twórcy sami nie wiedzą, co stworzyli.

Jeśli chodzi o kwestię polskiej wersji językowej, w której udział biorą: Jarosław Boberek ("Rodzina zastępcza"), Zbyszek Zamachowski ("Przybyli ułani...") i Kasia Pakosińska ("Hotel 52"), to zgranie jej wyszło średnio. Zacznijmy od pana Boberka. Jest dobrym aktorem i reżyserem dubbingów, podkładanie głosów też mu się udaje, co dowodem jest dubbing pod króla Juliana w "Madagaskarze". Tutaj wypadł najlepiej z całej obsady. Zbigniew Zamachowski również nadaje się do użyczania głosu. W "Marco Macaco" zagrał swoich głosem dość sztywno, nie to co w "Shreku". A jeśli chodzi o panią Katarzynę, to powiem tak: granie wychodzi jej najlepiej na scenie, bo dubbing (akurat w tym dziele) wyszedł marnie i nie zachęca mnie do oglądania dalszych produkcji, w których użycza głosu. Gdyby nie drętwe dialogi i głupia fabuła, byłaby niezła animacja, a tak - wielka klapa. Nic mi się tu nie podobało, oprócz dobrej muzyki Jonasa Severina Kristensena, która ratuje to dzieło.



Moje wrażenia po filmie są następujące: nie poszedłbym na to do kina i nie wydałbym 20 zł za bilet. Podczas seansu brakowało mi w rogu znaczka "TV Puls" albo "SyfyHD", bo tylko na te kanały nadaje się "Mambo, Lula i piraci". Niektórych może nawet zniechęcić do dalszych duńskich produkcji. Ogółem: bajka do bani, mi się tu nie spodobały ani małpy, ani krajobraz. Jestem zniesmaczony i żałuję, że poświęciłem 75 minut na tę animację. W 2012 roku powstała francuska wersja "Kopciuszka" i mimo głupiej fabuły była nieco lepsza niż ten shit. Nie polecam.
1 10
Moja ocena:
1
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Możliwe, że dzieci w wieku przedszkolnym będą bawić się na filmie Jana Rahbeka całkiem nieźle. Co innego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones