Recenzja wyd. DVD filmu

Twardziele (2012)
Fisher Stevens
Al Pacino
Christopher Walken

Tak to się kiedyś robiło

"Geriatryczny Kac Vegas" – takie określenie pojawiało się w mediach przy okazji promocji tego filmu. Opis dystrybutora również nie zachęca. Kto chciałby oglądać imprezujących staruszków? Dlatego
"Geriatryczny Kac Vegas" – takie określenie pojawiało się w mediach przy okazji promocji tego filmu. Opis dystrybutora również nie zachęca. Kto chciałby oglądać imprezujących staruszków? Dlatego też długo opierałem się, nim finalnie zasiadłem do seansu. Aż strach pomyśleć jak niewłaściwy marketing potrafi zaszkodzić.

Fabuła "Twardzieli" wcale nie jest o imprezowaniu. Val (Pacino) po długiej odsiadce wychodzi z więzienia. Odbiera go jego jedyny przyjaciel Doc (Walken), który uprzednio został zmuszony w ciągu 24 godzin zabić Vala. Początkowo staruszkowie faktycznie postanawiają zabalować jak nigdy, lecz z upływem czasu rozpoczyna się czas refleksji nad tym, co tak naprawdę się w życiu liczy.

I ktoś z jakby nie patrzeć smutnego tematu – kiedy jeden przyjaciel musi zabić drugiego - postanowił stworzyć komedię. To właśnie stanowi największą wadę filmu. Gdy Pacino idzie zabalować, widać aż za dobrze, ile ma już lat. W scenach z viagrą ten świetny aktor poniża się nie mniej niż w "Jack i Jill". Wszystkim tym, którzy będą zniesmaczeni początkiem polecam wytrwać – im bliżej do końca filmu, tym robi się ciekawiej.

Bo kiedy opadają emocje po wyjściu z więzienia, rozpoczyna się czas przemyśleń. Czy to przy kotlecie, czy na cmentarzu, trójka świetnych aktorów pokazuje, chociaż nie mogą już czarować w scenach akcji, swoim kunsztem wciąż potrafią przykuć uwagę widza. Walken i Pacino tworzą naprawdę świetny, zróżnicowany duet. Jeden jest subtelny, a drugi przebojowy. Gdy zostają jeszcze chwilowo uzupełnieni przez Alana Arkina, wtedy może nawet łezka w oku polecieć przez sentyment dla starego kina, jego prostoty i szczerości.

Koncepcja "Twardzieli" ma gigantyczny potencjał dramatyczny, który często starają się główni aktorzy wykrzesać, a który niestety zostaje stłamszony przez scenariusz i reżyserię, które silą się na stworzenie lekkiej komedii. Tu mógł powstać film wart Oskarów i to jest mój największy wyrzut względem tego obrazu. Mimo to całość jako coś nie do końca sprecyzowanego-obyczajowego ogląda się przyjemnie, więc polecam każdemu, kto lubi odtwórców głównych ról.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones