Recenzja filmu

Wzgórza mają oczy (2006)
Alexandre Aja
Aaron Stanford
Ted Levine

Wzgórze rozdartych ciał

<a href="http://www.filmweb.pl/Alexandre,Aja,filmografia,Person,id=63817" class="n">Alexandre Aja</a> przebojem wdarł się na międzynarodowy rynek filmowy. Jego krwawy i opatrzony zaskakującym
Alexandre Aja przebojem wdarł się na międzynarodowy rynek filmowy. Jego krwawy i opatrzony zaskakującym finałem horror "Blady strach" wzbudził sporo zamieszania wśród fanów kina grozy przynosząc francuskiemu twórcy między innymi dwie nagrody na festiwalu Sitges. Nic więc dziwnego, że bardzo szybko zainteresowali się nim producenci z Hollywood proponując mu realizację nowej wersji horroru Wesa Cravena "Wzgórza mają oczy". Film opowiada historię przeciętnej amerykańskiej rodziny, która podczas podróży przez pustynię w Nowym Meksyku zostaje zaatakowana przez bandę okrutnych, zdeformowanych kanibali, ofiar przeprowadzanych w tym rejonie prób jądrowych. Niefortunni turyści podejmują z napastnikami nierówną walkę o przetrwanie. Kiedy w 1977 roku na ekrany kin wchodziły "Wzgórza mają oczy" film został przez krytyków uznany za odpowiedź Wesa Cravena na nakręconą trzy lata wcześniej "Teksańską masakrę piłą mechaniczną". I trudno się z tym nie zgodzić. Oba filmy zrealizowane są bowiem według podobnego schematu z tą różnicą, że u Hoopera mieliśmy do czynienia z genetycznymi dewiantami, a u Cravena z ofiarami prób jądrowych. Wspomnianym już "Bladym strachem" Alexandre Aja pokazał, że nie boi hektolitrów krwi na ekranie ani naturalistycznych scen zgonów. We "Wzgórzach" francuski reżyser kontynuuje tę poetykę oferując nam jeszcze więcej krwi, jeszcze więcej odciętych kończyn i jeszcze więcej poćwiartowanych ciał. Wielbiciele gore na pewno będą wniebowzięci, gorzej z tymi, którzy do kina wybiorą się z nadzieję na solidną dawkę strachu. Ze straszeniem Aja radzi sobie bowiem już znacznie gorzej. Pod tym kątem "Wzgórza mają oczy" są bardzo sztampowym filmem, w którym przeciwnik zawsze pojawia się za plecami bohatera i wstaje z ziemi, kiedy wydaje się być już martwym. Niestety, mimo wykorzystania sprawdzonych rozwiązań filmowi bardzo rzadko udaje się przestraszyć widzów. Owszem "Wzgórza mają oczy" wprawiły mnie w stan niepokoju, który towarzyszył mi przez większą część czasu projekcji, ale jednocześnie ani razu nie podskoczyłem w fotelu ze strachu, a wzrok odwracałem od ekranu nie z obawy przez kolejnym "przerażaczem", ale przed następną makabryczną wizją rozłupanej czaszki, czy odciętej kończyny. Mimo, iż końcowy produkt nie do końca przypadł mi do gustu muszę przyznać, że "Wzgórza" są bardzo dobrze zrealizowanym filmem od strony technicznej. Uwagę na siebie zwraca przede wszystkim scenografia Josepha Nemeca, którego wyobraźni zawdzięczamy niesamowite widmowe miasto będące schronieniem zdeformowanej "rodzinki". Całość została umiejętnie sfotografowana przez Maxime'a Alexandre'a i opatrzona potęgującą napięcie ścieżką dźwiękową formacji tomanddandy opartej nie tyle na samej melodii, do kolekcji niepokojących dżwięków. "Wzgórza mają oczy" okazały się sporym sukcesem za oceanem, gdzie już podjęto decyzję o realizacji drugiej części horroru. Polscy widzowie zdają się lubić makabryczne filmy, czego dowodem są choćby niezłe wyniki finansowe obu cześci cyklu "Piła".
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Remake'i na dobre zagościły w zachodniej kinematografii, w której, zwłaszcza w latach ostatnich, można... czytaj więcej
Film zaczyna się bardzo ciekawie. Na początku, wraz z napisami, pokazana jest katastrofa. Przed oczyma... czytaj więcej
W ostatnich latach obserwujemy masowy wysyp horrorów o schematycznej i przewidywalnej konstrukcji.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones