Zanussi o śmierci

Niewiele filmów podejmuje temat śmierci w sposób poważny, odpowiedzialny i niebanalny. Niewielu jest także reżyserów, którzy zdobywając się na odwagę mówienia o sprawach ostatecznych, potrafiliby
Niewiele filmów podejmuje temat śmierci w sposób poważny, odpowiedzialny i niebanalny. Niewielu jest także reżyserów, którzy zdobywając się na odwagę mówienia o sprawach ostatecznych, potrafiliby uniknąć łatwego moralizatorstwa i trywialności. Zanussiemu się to udało. Jego ostatni film, "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową", opowiada o lekarzu, Tomaszu Bergu (odtwarza go Zbigniew Zapasiewicz), który pewnego dnia dowiaduje się, że cierpi na raka. Bohater jest trzeźwo myślącym racjonalistą, o pragmatycznym stosunku do życia. Początkowo usiłuje zatem przeciwdziałać zagrożeniu, decydując się na ryzykowną, lecz dającą szansę na wyzdrowienie operację. Zabieg jest rzecz jasna kosztowny i przeciętnie zarabiającego medyka nie byłoby nań stać. Tomasz jednak nie waha się poprosić o pieniądze swoją świetnie sytuowaną byłą żonę (w tej roli Krystyna Janda) - walczy przecież o życie, a poza nim w rozumieniu Tomasza nie ma nic. Niestety, wszelkie starania zawodzą - choroba postępuje w takim tempie, że na operację jest już za późno. Od tego momentu bohater zaprzestaje gorączkowych działań, mających służyć odsunięciu nieuchronnego i przygotowuje się na śmierć. Fabuła jest więc prosta, pozbawiona niepotrzebnych ozdobników i komplikacji, co pozwala skupić się na głównym wątku i zasadniczym problemie filmu, jakim jest stosunek człowieka do własnej śmiertelności. Podkreśleniu tego aspektu służy właśnie pierwsza scena, w której podróżujący przez średniowieczną Francję zakonnik, Bernard z Clairvaux, podejmuje się przygotować skazanego na śmierć koniokrada do spotkania z wiecznością. To oczywista paralela dla drugiej, rozgrywającej się współcześnie części dzieła, wskazująca na ponadczasową potrzebę pogodzenia się z kruchością własnego życia, uświadomienia sobie nieuchronności śmierci i godnego jej przyjęcia, ale także na potrzebę odnalezienia sensu istnienia, odzyskania wiary. To tłumaczy zarazem tytuł filmu - każde życie kończy się przecież śmiercią i każdy powinien być na nią przygotowany. Pojawia się zatem pytanie o sposób dochodzenia do takiego stanu ducha, który gwarantowałby wewnętrzny spokój i umożliwił pogodzenie się z umieraniem. To pytanie pozostaje w filmie w zasadzie bez odpowiedzi - dowiadujemy się bowiem, że średniowiecznemu zakonnikowi udaje się nawrócić skazańca, a tym samym pomóc mu mężnie przyjąć wyrok i widzimy Tomasza, który odnajduje drogę do Boga - nie wiemy jednak jak się to dokonało. I chyba na szczęście - Zanussi unika bowiem dosłowności, pozostawia wiele w sferze domysłów i niedopowiedzeń. Reżyser oszczędza nam pustej retoryki, posługuje się tylko paroma subtelnymi symbolami, znakami, dzięki którym domyślamy się, jakiego rodzaju proces zaszedł w psychice bohatera. A przecież poruszając kwestie wiary, mówiąc o śmierci, łatwo było popaść w kaznodziejski ton. Zanussi wykazał się jednak ogromnym wyczuciem, nie tworząc katechizmu, lecz wielowymiarowy, głęboki obraz wahań i wątpliwości człowieka, któremu przyszło odpowiedzieć na najważniejsze w życiu pytania. Wyjątkowe uznanie należy się Zapasiewiczowi, który zdołał udźwignąć ciężar takiej roli. Jego bohater jest żywym człowiekiem, pełnym rozterek, strachu, ale także odwagi, gdy decyduje się na przyjęcie cierpienia. To naprawdę świetna kreacja. Przekonującą postać stworzyła także Krystyna Janda, kreśląc wizerunek kobiety, która po rozstaniu z mężem zbudowała sobie nowe życie u boku młodszego mężczyzny. "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową" to wzruszający i mądry film, świadczący o tym, że w kinie warto podejmować próby wypowiedzi na tematy ważne i uniwersalne.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Już sam tytuł filmu pozwala nam przypuszczać, że Krzysztof Zanussi znów jest w świetnej formie i możemy... czytaj więcej
Krzysztof Zanussi to czołowy przedstawiciel tzw. "kina moralnego niepokoju". W "Życiu..." gigant... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones