Recenzja filmu

Pieskie popołudnie (1975)
Sidney Lumet
Al Pacino
John Cazale

Dobry zły Al

22 sierpnia 1972 roku. To miał być zwykły, prosty napad. Dwóch rabusiów Sonny (w tej roli znakomity Al Pacino) i Sal (John Cazale) wkraczają do małego banku w centrum Nowego Jorku. Z niesamowitą
22 sierpnia 1972 roku. To miał być zwykły, prosty napad. Dwóch rabusiów Sonny (w tej roli znakomity Al Pacino) i Sal (John Cazale) wkraczają do małego banku w centrum Nowego Jorku. Z niesamowitą precyzją obezwładniają pracowników, biorąc ich równocześnie jako zakładników. Z początku wszystko idzie zgodnie z planem, gdyż Sonny zna dokładnie procedury bankowe. Jednak czar pryska, kiedy złodzieje dowiadują się, że budynek jest otoczony i szansa na ucieczkę jest znikoma. Teraz mogą liczyć jedynie na cud, który sprawi, że uda im się opuścić "pułapkę". "Pieskie popołudnie" to niezwykle przyjemny, ale i ambitny film Sidneya Lumeta, reżysera znanego z takich filmów jak "Dwunastu gniewnych ludzi" czy "Serpico". Został napisany przez Franka Piersona, który zaś inspirował się prawdziwym wydarzeniem, mającym miejsce w 1972 roku. Film jednak nie w pełni przedstawia prawdziwe zdarzenia, aczkolwiek nie jest to znaczący minus dla tegoż dzieła. Jeżeli po filmie, ktoś zdecyduje się poznać prawdziwe oblicze Sonny'ego i Sala odsyłam do dokumentu "Oparty na faktach". Głównym atutem filmu jest genialne aktorstwo asa w swym fachu, Ala Pacino, który wcielił się w główną rolę. Grany przez niego Sonny to typ człowieka dobrego, ale zagubionego. Powodem napadu na bank nie jest chciwość czy brak środków do życia, ale niezmierna chęć pomocy swemu... partnerowi, który zamierza zmienić płeć. Sonny jest również człowiekiem wielkodusznym, dba o swych zakładników jak o własnych przyjaciół, a za Sala oddałby życie. Przez gapiów, którzy otoczyli bank, uważany jest za wzorzec (w filmie nie tłumaczy się dlaczego, prawdopodobnie zniszczona młodzież i prości mieszkańcy czują respekt do niepoddającego się bohatera, który do końca walczy o własne dobro, nie narażając przy tym cudzego mienia). "Pieskie popołudnie" jest niewątpliwie jednym z najlepszych filmów Pacino. W postać graną przez Sala wcielił się realny przyjaciel Ala, John Cazale, którego pamiętamy doskonale z roli Frederica Corleone w trylogii "Ojca Chrzestnego". Film ma charakterystyczną, rzadką formę zdjęć, a mianowicie cała akcja dzieje się (za wyjątkiem ostatnich kilku minut) w jednym miejscu. Sposób ten przechwycił Joel Schumacher, który w 2002 roku wyreżyserował, według mnie, raczej średnio udany thriller pt. "Telefon". Zasada miejsca nie jest jednak jedynym elementem antycznej zasady trójjedności, otóż również akcja dzieje się na przełomie kilkunastu godzin. Film rozpoczyna scena wtargnięcia rabusiów do banku, a zamyka ... no tego nie mogę wam powiedzieć, gdyż zakończenie jest wielkim atutem tego filmu. Nieprzewidywalne i mogące niektórych zawieść, zostało świetnie dopracowane i przemyślane przez scenarzystę. Film został nominowany do Oscara w wielu kategoriach, w tym za najlepszy film i najlepszą rolę pierwszoplanową. Został jednak wygryziony przez arcydzieło wszech czasów "Lot nad kukułczym gniazdem", a statuetkę dla aktora przejął Nicholson, grający rolę właśnie w tym filmie. Cóż, konkurencja była potężna, a "Pieskie popołudnie" musiało zadowolić się jednym Oscarem, a mianowicie za najlepszy scenariusz oryginalny. Podsumowując, film naprawdę jest godny polecenia, zarówno wymagającym widzom ale i tym mniej. Ciekawy scenariusz, rewelacyjny klimat i... (tu należy się wyróżnienie!) genialna budowa napięcia sprawiają, że film ogląda się szybko i przyjemnie. Naprawdę dobre kino!
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones