Recenzja filmu

Speed: Niebezpieczna prędkość (1994)
Jan De Bont
Keanu Reeves
Dennis Hopper

Szybki sprawdzian dla miejscowej policji

Gdy po raz pierwszy obejrzałem film ''Speed: Niebezpieczna prędkość'', od razu się  w nim zakochałem. Od tamtej pory mogłem bez konsekwencji stwierdzić, że twórcy tej trzymającej w nieustannym
Gdy po raz pierwszy obejrzałem film ''Speed: Niebezpieczna prędkość'', od razu się  w nim zakochałem. Od tamtej pory mogłem bez konsekwencji stwierdzić, że twórcy tej trzymającej w nieustannym napięciu sensacji udowodnili wszem wobec, że aby zrobić doskonały film akcji, nie trzeba wylewać hektolitrów krwi, przeklinać w każdym zdaniu czy też zużywać ton amunicji.

Ten świetny film w reżyserii Jan de Bonta obfituje w mało skomplikowaną, prostą, lecz wciągającą fabułę. Bohaterami filmu są dwaj policjanci, którzy zostali wezwani w celu uratowania pasażerów spadającej windy. Powodem jej wadliwego działania są ładunki wybuchowe, które podłożył pewien psychopata. Funkcjonariuszom udaje się uratować przerażonych pasażerów, stanąć twarzą w twarz z żądnym pieniędzy człowiekiem oraz otrzymać prestiżowe, wysokie odznaczenie. Zdenerwowany nie otrzymaniem pieniędzy przestępca, podkłada bombę w autobusie pełnym ludzi. Aby pojazd nie wyleciał w powietrze, wszyscy muszą przestrzegać dwóch, cennych zasad - nikt nie może wysiąść oraz autobus nie może zwolnić poniżej 50 mil na godzinę. Do ''pędzącej bomby zegarowej'' dostaje się policjant Jack Traven (Keanu Reeves). Jego obecność wywołuje frustrację wśród pasażerów, która doprowadza do postrzelenia kierowcy. Za kierownicą siada przerażona pasażerka Annie Porter (Sandra Bullock).



Największą zaletą tego niebywałego filmu są świetne kreacje aktorskie. Największy ukłon należy skierować w stronę filmowego Howarda Payne'a. Dennis Hopper stworzył postać niepowtarzalnego, bezwzględnego psychopaty, który dla pieniędzy jest gotów wysadzić autobus z niewinnymi ludźmi. Pozostali aktorzy poradzili sobie równie dobrze. Keanu Reeves udowodnił, że w roli stróża prawa daje z siebie wszystko. Niewątpliwie to dzięki niemu film nabiera tempa i staje się jeszcze bardziej dramatyczny, lecz jaki to byłby "Speed", gdyby na ekranie zabrakło fenomenalnej Sandry Bullock, która wprowadziła do filmu szczyptę romantyzmu i dramatycznych doznań, gdy siada za kierownicą.



Jak każda sensacja film obfituje w zapierające dech w piersiach sceny akcji, wciskające w fotel pościgi oraz dynamiczne zwroty akcji. Największe wrażenie zrobiła na mnie ciągła akcja towarzysząca od początku, aż do napisów końcowych. To, co sprawiło, że zakochałem się w tym dziele od pierwszego wejrzenia, to świetnie zrealizowana ścieżka dźwiękowa. Z reguły nie przywiązuje do elementów muzycznych szczególnej uwagi, lecz w przypadku "Speeda" zrobiłem wyjątek. Muzyka jest bardzo klimatyczna. Kompozytor tych utworów idealnie wpasował kompozycje w film, dzięki czemu oprócz podkręcających akcję utworów otrzymamy także wzruszającą i spokojną muzykę. Ten element sprawia, że film zadowoli zarówno głodnych rozwałki panów, jak i poszukujące wątków miłosnych panie.



''Speed: Niebezpieczna prędkość'' to porywające widowisko, okraszone doborową obsadą i ciągłą, dynamiczną akcją. Film należy polecić każdemu fanowi dobrego, trzymającego w napięciu kina akcji.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Są w światowej kinematografii filmy, które nigdy nas nie nudzą. Za każdym razem, gdy siadamy przed... czytaj więcej
"Speed. Niebezpieczna szybkość" to w oczach wielu, film typowo sensacyjny, w którym krew aż się... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones