Recenzja filmu

Sucker Punch (2011)
Zack Snyder
Emily Browning
Abbie Cornish

Czekając na lobotomię

Z wielką niecierpliwością czekałam na ten film. Zack Snyder - jeden z najbardziej utalentowanych reżyserów młodego pokolenia - po takich dziełach jak "300" czy "Watchmen Strażnicy" wyrobił swój
Z wielką niecierpliwością czekałam na ten film. Zack Snyder - jeden z najbardziej utalentowanych reżyserów młodego pokolenia - po takich dziełach jak "300" czy "Watchmen Strażnicy" wyrobił swój własny styl, pokazał, że umie popuścić wodzę fantazji i przy okazji zawiesił sobie wysoko poprzeczkę. Niestety tym razem nie zdołał jej przeskoczyć.

Fabuła nie jest mocną stroną filmu. Główna bohaterka (Emily Browning) umieszczona zostaje przez ojczyma w zakładzie psychiatrycznym. Dziewczyna postanawia uciec i do tego celu wymyśla alternatywną rzeczywistość, w której szpital zamienia się w agencję towarzyską i opracowuje plan. Do jego zrealizowania potrzebne jest jej pięć rzeczy. Podczas pobytu w zakładzie kreuje kolejny świat do którego przenosi się podczas tańca i zdobywa wraz z koleżankami potrzebne przedmioty. Reszty fabuły nie będę zdradzać, ponieważ w przypadku tego filmu ona i tak nie ma żadnego znaczenia. Zapowiada się na prawdę dobrze: ciekawy pomysł, porywająca muzyka i psychodeliczny klimat. Jednak od momentu zabrania dziewczyny do szpitala i przyjęciu przez nią imienia Babydoll wszystko ulega zmianie. Kolejne sceny przedstawiające przenoszenie się do innych miejsc stają się nużące i chcemy, aby jak najszybciej się skończyły. Dochodzi do tego, że z niecierpliwością patrzymy na zegarek i chcemy jak najszybciej wyjść z kina.

Snyder w swoim najnowszym dziele stawia przede wszystkim na akcję naszpikowaną efektami specjalnymi i wdzięki pięknych aktorek. Cały scenariusz sprawia wrażenie, jakby był wyrwany z ociekającej krwią i seksem gry komputerowej. Jednak, co ciekawe, prawie cała akcja rozgrywa się w domu publicznym nie ma ani jednej pikantnej sceny, ani nie usłyszymy żadnego przekleństwa. Również w scenach walki, gdzie możemy spotkać smoki i przenosimy się do czasów wojny nie zobaczymy ani jednej kropli krwi. Reżyser mógł pójść inną drogą, jak w przypadku "300", pokazując nagość i brutalność, nadałby filmowi niepowtarzalnego klimatu, a oglądając sceny akcji nie nudzilibyśmy się. Jedną z niewielu dobrych stron obrazu jest muzyka, która spodoba się przede wszystkim fanom ciężkich brzmień. Możemy usłyszeć covery legendarnej grupy Pixies, czy artystki Björk, które doskonale pasują do klimatu filmu. Na pochwałę zasługują również efekty specjalne. Niestety od ich natłoku atmosfera jest nudna i w tak ogromnej ilości stają się tylko męczące. 

Oglądając film, wręcz czuje się pustkę i rozczarowanie, ponieważ ma dużo niewykorzystanego potencjału. Co z tego, że możemy podziwiać niezwykłe sceny akcji w akompaniamencie doskonałej muzyki, jeśli fabuła jest niedopracowana, a scenariusz źle napisany? Sam pomysł wydaje się ciekawy, lecz brakuje mu rozwinięcia, głębszego wprowadzenia w historię Babydoll i innych dziewczyn. Obsada również nie robi wrażenia. Aktorzy albo nie dostali odpowiedniego pola do popisu, albo nie umieli się popisać. Całość sprawia wrażenie jakby Snyder chciał zatkać tą dziurę masą efektów specjalnych.

Podsumowując, jest to film dla nastoletnich fanów kina akcji, wielbicieli gier komputerowych i Resident Evil. Idealny dla osób, które idąc do kina, nastawiają się tylko na rozrywkę. Jest jednak niewielką porażką na tle innych dzieł reżysera.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Trzeba przyznać, że Snyder wyrobił sobie w światku hollywoodzkim pewną markę. Jego filmy zazwyczaj... czytaj więcej
Zack Snyder robi filmy oryginalne. Czasem czerpie inspirację z historii jak to było w przypadku "300",... czytaj więcej
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, co Zack Snyder miał na myśli, kręcąc ten film. Z jednej strony może... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones