Recenzja filmu

Tłumaczka (2005)
Sydney Pollack
Nicole Kidman
Sean Penn

Tłumaczka

Sydney Pollack, pamiętny twórca oskarowego melodramatu "Pożegnanie z Afryką", po sześciu latach przerwy, podczas kiedy niektórzy tracą już nadzieję na dalszą jego pracę, realizuje "Tłumaczkę".
Sydney Pollack, pamiętny twórca oskarowego melodramatu "Pożegnanie z Afryką", po sześciu latach przerwy, podczas kiedy niektórzy tracą już nadzieję na dalszą jego pracę, realizuje "Tłumaczkę". Podejmuje się zadania może i prostego, jeśli chodzi o samo nakręcenie, natomiast ciężkiego w kwestii późniejszej – osiągnięcia sukcesu, sprzedania produktu konsumentom. "Tłumaczka" to bowiem thriller sensacyjny, a te, jak wiemy, ostatnio nie cieszą się uznaniem. Zatracają wiarę w innowacyjne posunięcia i zwyczajnie zniechęcają. Dla niektórych, powoli stają się synonimem słowa: "szablon". Jako że samemu zaliczam się do owej grupy, trochę paradoksalną wydaje się być sympatia, jaką "dziełko" Pollacka wzbudziło we mnie. Nie jest to bowiem zdecydowanie żaden "łamacz konwencji", oryginał. Bez namysłu można "przykleić" mu etykietkę "zwykłego". A jednak... "Tłumaczka" zaciekawia. Tak, biorąc pod uwagę gatunkową konkurencję, to już wielkie osiągnięcie. Nie nuży. Trzyma przed ekranem, choć trwa blisko dwie godziny. Zdecydowanie głównie to zasługa strony technicznej filmu. Ryzykowałbym nawet stwierdzeniem – jedynie. Nie ma bowiem co się rozpływać nad ogólnym, schematycznym zarysem fabularnym. Mimo dobrych dialogów, kilku, sporadycznie występujących, zaskakujących sytuacji, ogólna koncepcja pozostaje wtórną. Po pierwsze jednak, zachwycają zdjęcia Khondjiego, które świadczą o niesamowitym kunszcie artystycznym owego operatora. Szybkie, sprawne, z polotem wykonane "fotosy" to element, na który nie sposób nie zwrócić uwagi. Momenty przeplatania się poszczególnych wątków, sytuacji, czarno białe wstawki - wszystko wykonane w najwybitniejszym stylu. Pozostaje pogratulować Irańczykom rodaka. Zdumiewa reżyseria. Pollack z niezwykle sugestywnego punktu widzenia przedstawia całą oenzetowską otoczkę. W sposób znakomity przybliża spontaniczne, "szybkie", a zarazem skrupulatne metody działania jednej z najistotniejszych organizacji międzynarodowych. I choć bardzo możliwe, że w rzeczywistości sprawy mają się zupełnie "na wspak", to jednak "dałem się nabrać" i przyjąłem do świadomości wizję reżysera. Kolejny element warty nadmienienia to aktorstwo. Kidman i Penn - te dwie, doświadczone, "obyte" osoby, dają tutaj prawdziwy popis swoich umiejętności. Ich naturalne, przekonujące, wiarygodne zachowania, sprawiają, że kompletnie nie zwraca się uwagi na sztampowość ich postaci. Potocznie mówiąc: "wyciskają" ze swych ról, ile się da. I dobrze. Takie zaangażowanie się w projekt, z założenia bynajmniej nie aspirujący do miana "dzieła", świadczy jedynie o sumienności, poświęceniu artystów. Dobre wrażenie po sobie pozostawia muzyka, której autorem jest zeszłoroczny kandydat do Oskara – James Newton Howard. Chociaż nie zachwyca, nie powala, to jednak też nie drażni i doskonale komponuje się z efektem wizualnym. Wyżej wymienione elementy, których rezultatem był "brak nudy", w pewnym stopniu przyćmiły mi typowość historyjki opowiedzianej w "Tłumaczce". Sprawiły, że przymknąłem oko na braki fabularne i po raz pierwszy od bardzo dawna doświadczyłem prawdziwej rozrywki podczas oglądania "zwyczajnego dreszczowca". I pomimo że nie zaspokoiłem głównego "pragnienia" - obejrzenia w końcu nowatorskiego filmu z tego, podupadającego widać, gatunku, to jednak "Tłumaczką" Pollack pokazał, iż można zaintrygować widza, odpowiednio "przykładając się" do przedsięwziętego zadania, trafnie dobierając ekipę. Film wart obejrzenia, nawet w kinie. W sumie to jedna z lepszych, kwietniowych propozycji.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
To prawda, że każdy z nas ma świadomość faktu, iż polityka międzynarodowa to w dzisiejszych czasach... czytaj więcej
Za każdym razem, kiedy oglądam ten film, zadziwia mnie jego spójność. Szczególnie to, że poszczególne... czytaj więcej
"Tłumaczka" zwróciła moją uwagę od pierwszej wzmianki, na którą natrafiłem. Było bowiem napisane, iż w... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones