Recenzja filmu

Ultimatum Bourne'a (2007)
Paul Greengrass
Matt Damon
Julia Stiles

Comes home

Moskwa – miasto, w którym właściwie kończy się "Krucjata Bourne’a", jest punktem wyjścia dla ostatniej części tryptyku. Ranny Jason Bourne (Matt Damon) ucieka przed rosyjską policją. Włamuje się
Moskwa – miasto, w którym właściwie kończy się "Krucjata Bourne’a", jest punktem wyjścia dla ostatniej części tryptyku. Ranny Jason Bourne (Matt Damon) ucieka przed rosyjską policją. Włamuje się do apteki i nagle wracają do niego strzępy wspomnień sprzed kilku lat, wywołując ostre bóle głowy. Myśli o rozrzuconych puzzlach pamięci przerywa pojawienie się policjantów, których Bourne natychmiast obezwładnia. Wydawałoby się, że to już koniec, a za nami dopiero dwie minuty seansu. Wkrótce akcja przystaje w Turynie, Waszyngtonie (tu dowiadujemy się dlaczego były agent CIA ma być dalej ścigany) i Paryżu, co stanowi preludium do sekwencji londyńskiej. "Ultimatum Bourne'a" (zupełnie niezwiązane z książkowym pierwowzorem) imponuje niemalże pod każdym względem, stając się wyznacznikiem kina sensacyjnego XXI wieku. Zachwyca nas porywająca fabuła, obraz oraz jego stylistyka. Paul Greengrass prowadzi bowiem narrację w bardzo oryginalny sposób. Za pomocą twardego montażu, dynamicznych zdjęć Olivera Wooda, utrzymanych w szaroniebieskiej tonacji, śledzimy losy bohatera, będąc w centrum akcji, tuż za plecami ex-agenta. Pracę kamery reżyser utożsamia z percepcją rzeczywistości fizycznej Bourne’a, który w interpretacji Damona, jak pisze Andrzej Zwaniecki, „zdaje się odbierać i reagować na nią [na ów rzeczywistość] całym ciałem” (A. Zwaniecki, Ultimatum Bourne’a, „Film”, 9/2007, s.76). W ten sposób otrzymujemy niebotyczną dawkę emocji (nawet wtedy, gdy fabułę śledzimy z perspektywy ścigających Jasona, agentów CIA), a Greengrass wszystko to nie wypuszcza poza granice realizmu, praw fizyki i logiki. Bourne, choć często porównywany do Bonda, ma z agentem 007 właściwie wspólne tylko dwie cechy: wykonywany zawód i inicjały. Komiksowy charakter postaci, stworzonej przez Ludluma, zatraca się w ekranizacji niemalże w zupełności. Bourne co prawda porozumiewa się w kilku językach, biega niczym zawodowy sprinter na olimpiadzie, zna wiele miast świata i wie, jak poruszać się po budynku, w którym jest pierwszy raz, mimo tego nawet na tej płaszczyźnie odnajdujemy logiczne uzasadnienie (w szybkich migawkach obserwujemy, na przykład jak bohater studiuje mapy). Lecz Bourne jest przede wszystkim postacią rozbitą wewnętrznie. Niepewny własnej tożsamości, świadomy niebezpieczeństwa, które go dotyka ze strony otaczającego go świata pozwala odbiorcy ze sobą się utożsamiać. Gdy spotyka Nicky (Julia Stiles), kobietę, która mogłaby zastąpić zamordowaną Marie, decyduje się na odtrącenie po to, by ją chronić. Egzystencjalno-tragiczny wymiar bohatera nadaje opowieści poważniejszy i jeszcze bardziej realistyczny ton. "Ultimatum Bourne'a" porusza także wątki, właściwe thrillerowi politycznemu, jednakże nadmiar akcji powoduje, że cechy tego gatunku stają się słabo wyraźne. Nowy Bourne zmierza do finału trylogii w zabójczym tempie, porywając za sobą odbiorcę w kinie. Od pierwszych minut zasiadamy w wygodnym fotelu, z zapartym tchem śledzimy ostatnią krucjatę Ludlumowskiego bohatera i czujemy, jak praca naszego serca synchronizuje się z rytmem świetnej muzyki Johna Powella. A po ostatnich scenach, którymi Greengrass subtelnie zamyka całą trylogię klamrą (umieszcza Bourne’a w wodzie, niby stawiając go w punkcie wyjścia, ale też pozwala odrodzić mu się), żałujemy, że musimy już wyjść z kina.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Filmy sensacyjne z nurtu szpiegowskich powstają na jedno kopyto - bohater szkolony w tajnej... czytaj więcej
Tak właśnie wygląda Sensacja XXI wieku! Pisane przez duże "S", bo ekranizacja trzeciej części Trylogii... czytaj więcej
Może i to nie jest film na osiem gwiazdek, ale stawiam je bez drżenia ręki, bo lubię być w ten sposób... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones