Recenzja filmu

Upiorna noc Halloween (2007)
Michael Dougherty
Anna Paquin
Dylan Baker

Magiczna noc Halloween

"Upiorna noc Halloween" nie jest filmem aspirującym do zajmowania wysokich miejsc w box offisie czy też bycia wakacyjnym blockbusterem. Jest to opowieść dla fanów mrocznego, tajemniczego klimatu,
Gatunek horroru komediowego to pojęcie dość szerokie. Mamy zamierzenie kiczowate, często groteskowe i przerysowane pozycje typu "Martwica Mózgu (1992)", czy "Armia ciemności (1992)". Mamy też bardziej subtelne filmy, nacechowane znamieniem czarnej komedii, których  przedstawicielem jest właśnie "Upiorna noc Halloween (2007)".

Amerykańska produkcja przedstawia kilka przeplatających się historii, mających miejsce w noc Halloween i scalanych przez tajemniczą postać w płóciennej masce, która pojawia się wszędzie tam, gdzie dzieją się straszne rzeczy. Bohaterów opowieści jest wielu: młoda para mająca podzielone zdanie na temat rozrywkowej wartości święta, dyrektor szkoły skrywający mroczne sekrety, grupa nastolatków lubująca się w robieniu kawałów, cztery młode dziewczyny, które przyjechały do miasta się zabawić oraz staruszek pałający niechęcią do tradycji. Każda z postaci ma swój sposób na świętowanie Halloween, zaś twórcy filmu przygotowali kilka niespodzianek, które na pewno zaskoczą nawet największych wyjadaczy.

Akcja filmu nie toczy się wprawdzie w zawrotnym tempie, ale budowany nieśpiesznie klimat potrafi zachwycić i pozwala w pełni zatracić się w magicznej halloweenowej atmosferze. Motywem przewodnim jest tutaj poszanowanie tradycji i konsekwencje jego zaniedbania, które, jak na dobry horror przystało, są w większości krwawe i makabryczne. Przedstawione historyjki świetnie się przenikają, a część wydarzeń toczy się równolegle, dlatego też śledzenie fabuły wymaga poświęcenia odrobiny uwagi. Dzięki temu dostrzeżemy, jak wszystko doskonale spina się w jedną całość i nie przegapimy interesujących niuansów i smaczków.

W związku ze specyficznym charakterem filmu nie mamy w nim głównego protagonisty, tylko całą grupę aktorów o podobnym ciężarze gatunkowym ról. I trzeba przyznać, iż trudno komukolwiek zarzucić, że kiepsko się z zadania wywiązuje. Zdecydowany prym wiedzie tutaj grający Stevena Wilkinsa Dylan Baker, który zaprezentował się naprawdę rewelacyjnie, a sceny z jego udziałem są majstersztykiem czarnego humoru. Ponadto na wyróżnienie zasługuje młodziutka Samm Todd, która zagrała Rhondę i jak dotąd była to jej jedyna rola na dużym ekranie. Z bardziej znanych postaci znajdziemy w filmie Annę Paquin oraz Briana Coxa, a zwolennicy ich aktorskich umiejętności na pewno nie będą zawiedzeni.

"Upiorna noc Halloween" nie jest filmem aspirującym do zajmowania wysokich miejsc w box offisie czy też bycia wakacyjnym blockbusterem. Jest to opowieść dla fanów mrocznego, tajemniczego klimatu, dla których świetnie budowany nastrój jest ważniejszy niż wartka akcja i setki trupów. I choć okazji do przestraszenia się za wiele nie ma, to nieustająca niemalże atmosfera niepokoju doskonale to rekompensuje, zaś zręcznie wplecione w fabułę elementy czarnej komedii uprzyjemniają seans nienachalnym humorem.

Polecam więc wygospodarować sobie wolny wieczór, założyć słuchawki na uszy i dać się wchłonąć zaczarowanemu światu, jaki kreuje dla nas reżyser Michael Dougherty. Film może nie jest wiekopomnym dziełem, ale w swoim gatunku prezentuje  wyjątkowo wysoki poziom, a sceny takie jak impreza w lesie czy końcowy pojedynek, sprawiają, że chce się więcej. Tak więc oglądajmy, przestrzegajmy tradycji i nigdy, ale to przenigdy nie gaśmy latarni z dyni zbyt wcześnie.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Lubię, kiedy horror poza sporą dawką grozy, oferuje także czarny humor. W taką konwencję wpasowuje się... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones