Katharsis

Polska premiera filmu Ariego Folmana miała miejsce 2 kwietnia 2009 r. podczas festiwalu Kolnoa w Warszawie. Przed projekcją sam reżyser zapraszając zgromadzoną publiczność powiedział, że nie
Polska premiera filmu Ariego Folmana miała miejsce 2 kwietnia 2009 r. podczas festiwalu Kolnoa w Warszawie. Przed projekcją sam reżyser zapraszając zgromadzoną publiczność powiedział, że nie życzy miłego oglądania, bo tego filmu nie ogląda się miło. Jak się później okazało, każda minuta projekcji przybliżała mi sens tych słów.

"Walc z Baszirem" jest bowiem opowieścią o wydarzeniach mających miejsce w Libanie w 1982 roku, czyli o inwazji na ten kraj, nazwanej przez izraelskie dowództwo operacją "Pokój dla Galilei". Film na bazie tamtych wydarzeń ukazuje także mechanizm wypierania z pamięci niektórych wydarzeń, które często są dla nas bardzo bolesne, o których chcemy jak najszybciej zapomnieć. Jest on swego rodzaju oczyszczeniem – katharsis – nie tylko dla głównego bohatera, a zarazem twórcy filmu, lecz także dla całego pokolenia tych, którzy jako młodzi ludzie wzięli udział w libańskiej wojnie.

Dzięki animacji zastosowanej w filmie trudne i bolesne tematy stają się w pewnym sensie łatwiejsze w odbiorze. Widz ma wrażenie, że ogląda coś nierealnego, nieprawdziwego. Pozwala to na swobodniejsze podejście do niezwykle ważnych, a niekiedy drastycznych kwestii, na uruchomienie wyobraźni i indywidualny odbiór każdej sceny. Z drugiej zaś strony, animacje pozwoliły twórcom filmu na pewne przerysowania, uwypuklające absurdalność wojny. Umożliwiły pokazanie ludzkiej psychiki, snów, które są niekiedy tak nierealne jak komiks. Właśnie taka forma filmu pozwoliła jego twórcom na nieograniczone niczym przedstawienie indywidualnych wspomnień z wojny, opowiadanych przez poszczególne postacie.

"Walc z Baszirem"  jest obrazem odważnym, poruszającym drażliwe, zarówno dla Izraelczyków i Palestyńczyków, a także Libańczyków, kwestie. Jest on bez wątpienia próbą uzmysłowienia widzowi bezsensowności wojny. Ari Folman dokonał rzeczy niemal niewykonalnej, pokazując możliwie obiektywnie historię, w której trzeba stanąć po jednej ze stron. Zdołał on zdystansować się od oceny moralnej poszczególnych sił i skupił się na człowieku wplątanym w dramatyczną sytuację. Ukazał, że wspomnienia mogą być także bolesne, a dylematy moralne związane z tym, co robimy, i z tym, czego nie zrobiliśmy, mogą nas nękać długo po traumatycznych przeżyciach.

Film Folmana jest zatem opowieścią o próbie zapomnienia, a jednocześnie poszukiwaniu tego, co podświadomie wyrzuciliśmy z pamięci. Jest surrealistycznym przedstawieniem bólu, zagubienia, chęci zaistnienia i próbie wmieszania się w tłum. Jest to film, który niewątpliwie się wyróżnia i który warto obejrzeć nie tylko z uwagi na zdobyty w 2009 Złoty Glob i nominację do Oscara.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wśród innych filmów ukazujących okrucieństwa wojny, wyjątkowość obrazu Ariego Folmana polega być może na... czytaj więcej
Film Ari Folmana – mało znanego w Polsce izraelskiego reżysera – opowiada o wojnie znanej w historii,... czytaj więcej
700-3500 - to liczba ofiar wśród palestyńskich uchodźców, którzy zginęli we wrześniu 1982 roku w Libanie,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones