Recenzja wyd. DVD filmu

Księgarnia Black Books (2000)
Martin Dennis
Graham Linehan
Dylan Moran
Bill Bailey

Usiądź wygodnie

Dylan Moran otwiera księgarnię na polecenie Grahama Linehana. Brytyjski humor na poziomie.
Otwarty został, stosunkowo dawno, sklep z książkami - skromny, acz dosyć chaotyczny. Właściwie wystarczy tego chaosu, ażeby działy się w nim przeróżne wariacje sytuacyjne. Miejsce pozornie spokojne, któremu nadaje charakter specyficzna obsługa. Składa się na nią sceptyczny, szczery, wręcz bezczelny Dylan Moran, jak zwykle niewyspany (czyt. skacowany), a także rezolutny tudzież naiwny Bill Bailey - próbujący uporządkować tę entropię. Często wpada tu Tamsin Greig, obsługująca w pobliżu własny sklepik.

Black Books to księgarnia ciepła, swojska. Za kotarą pracowitych głów kryje się niedoskonała rodzinna wiązka nostalgii. Jej skład obejmuje białe kruki brytyjskiego aktorstwa, które zostawiają po sobie ślady wina na zakurzonych okładkach o bliskim nam zapachu zdziecinniałych fantazji.

Black Books to księgarnia mała i prosta, ale prostotą ową skupia uwagę na kosmicznie radosnym humorze, który tak daleki jest od amerykańskich spoconych zawijasów, krętactw erotycznych, idiotycznych szaleństw. To istna kopalnia zwariowanych cytatów - miejsce, do którego nie raz jeszcze ucieknę - ot tak, dla relaksu.

Gdybym miał za zadanie odszukać polskie odpowiedniki, zapewne natknąłbym się na takie sitcomy jak "Dziupla Cezara", "U fryzjera", ale prezentują one już zbyt utarte schematy i nie śmieszą aż tak, jak robi to "Księgarnia Black Books". Postacie są tak zwariowane, a ich przypadki tak bardzo dalekie od rzeczywistości, że każda scena jest tego warta.

Większość akcji ma miejsce w domu książki, w którym klimat przypomina bar. Bernard Black zachowuje się niczym łajza, Manny Bianco z kolei jak jakiś dziwak na amfetaminie, natomiast pani Fran Katzenjammer to pospolita kobieta, której niedużo się udaje. Mimo tego jest sympatycznie, a zwłaszcza, jeżeli gośćmi są Nick Frost, Simon Pegg, czy też Martin Freeman lub Peter Serafinowicz.

Wyszedłem więc z tej księgarni bardzo zadowolony, choć ostatnie pozycje jej leczniczej literatury nie były tak cudowne, jak to pierwsze zakochanie i poczucie klimatu Black Books. Polecam odwiedzić to miejsce, bo to taki przylądek smacznej kawy i smacznego papierosa, gdzieś za kulisami przepychu.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
„Black Books” - produkcja poważanego w tzw. "branży" scenarzysty i producenta Grahama Linehana, wyraźnie... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones