XI wiek przed naszą erą - czasy starożytne; czasy panowania Najwyższych Bóstw, bogów chińskich i innych postaci mitologii chińskiej, których siedzibą były znajdujące się
w zachodnich Chinach góry Kunlun (to tam znajdował się pałac bogini Xiwangmu, który otaczał gaj brzoskwiń, dających wieczne życie), a także schyłek dynastii Shang [czytaj. dynastii Yin].

Daji - potomkini szlacheckiego rodu Su, konkubina cesarza Chou (ostatniego króla dynastii Yin). W kulturze chińskiej jest przykładem tego, jak piękno i próżność mogą doprowadzić
do upadku, nawet najpotężniejszego imperium. Mitologia chińska przedstawia ją jako uosobienie Huxian - duch lisa. Owy duch lisa może być dobry bądź zły i Daji (Lisica - tak na nią
mówili w anime), była zdecydowanie tym złym duchem, który doprowadził m.in. do upadku dynastii Yin. Po wielu okrucieństwach, których dopuściła się względem ludności chińskiej,
została skazana na śmierć przez stracenie.

Fabuła ''Łowcy Dusz'' jest ściśle związana z zagadnieniami mitologii chińskiej^^ i, sądząc po symbolu ''Yin i Yang'' na plecach mistrza Taikuna, z zalążkami chińskiego systemu
filozoficzno-religijnego - taoizmu (inaczej. daoizm).

Wszystko jest fajnie i pięknie - anime ogląda się z przyjemnością, co podkreśliłam w swoim poprzednim wątku na forum ''Łowcy Dusz'': http://www.filmweb.pl/serial/%C5%81owca+dusz-
1999-107388/discussion/8+10+%3C3,2497780
Jednak, jak to anime kocham, śmiać mi się chce (być może z komizmu sytuacyjnego), gdy widzę Daji siedzącą przed telewizorem i anteną satelitarną. Gdy podczas organizowanych
w pałacu imprez, muzykanci przygrywali na gitarach elektrycznych, lub gdy z głośników dobiegała muzyka klubowa. Ponadto, Taikun i jego banda rozprawia o batmanie(!), a Daji
pisze powieść na maszynie.
Ja rozumiem, że ludzka wyobraźnia nie śpi, i że granic nie zna (jak i głupota). Jednak myślę, że fikcja powinna staranniej dobierać absurdy, o jakich nie śniło się nawet filozofom,
aby cała opowieść miała ręce i nogi.

Taka refleksja^^ mnie naszła. Widzę, że mało kto zagląda na forum tego anime i prawdopodobnie naprodukowałam się na darmo w niniejszym wątku. :-) Jednak, jeśli trafiłby
tu przypadkowo, przelotem jakiś rozbitek zaznajomiony w tym temacie, to zapraszam do dyskusji.