Łowczynie (2023)
Łowczynie: Sezon 1 Łowczynie Sezon 1, Odcinek 3
Odcinek Łowczynie (2023)

Idealna księżna

The Perfect Duchess 55m
6,8 9
ocen
6,8 10 1 9
Łowczynie
powrót do forum s1e3

Serial na podstawie powieści Edith Wharton (tej od „Wieku niewinności”), ale jest to BARDZO luźna interpretacja pierwowzoru, amerykańska teen drama w sukniach z belle epoque.
Ekranizacja w stylistyce „Bridgertonów” czy „Perswazji” z 2022 z Dakotą Johnson (bardziej ten drugi tytuł). Czyli obyczaje, moda, wysławianie się, zachowanie jest odległe zainspirowane historią i książkami z tamtych czasów, ale dużo więcej tu współczesności. Znowu mamy osoby różnych kolorów skóry, co mnie nie przeszkadza - podkreśla to umowność i brak podążania za faktami i realiami epoki. Ot romans historyzowany, w scenografii z XIXw, ale nic poza tym.
„Łowczynie” są przyjemne w odbiorze, dużo estetyczniejsze niż plastikowi czy teatralni „Bridgertonowie”, gdzie efekty komputerowe dają wrażenie świata prosto z AI. Tu są prawdziwe plenery, historyczne wnętrza, stylistycznie jest nieco spójniej, a zdjęcia są po prostu przepiękne. Ale dużo mniej tu humoru czy campowej przekory, którą „Bridgertonowie” bezwstydnie mają i bawią się konwencją w sposób otwarty i udany. „Łowczynie” są kręcone serio, nastoletnie dramy wyciągnięte ze sztambucha panienek z końca XIXw, tyle że nałożone na schemat seriali typu „Plotkara” czy „Słodkie kłamstewka”.
Nie ma szału, ale ogląda się przyjemnie, jeśli człowiek nie zacietrzewi się na takie perełki jak oczarowanie księcia incognito, który oświadcza się po 3min znajomosci, albo pijackie balangi z pseudo-striptizem panienek na wydaniu w gorsetach… like wtf XD

pris

Świat Bridgertonów bardziej mnie wciągnął. Oczywiście jeden i drugi można oceniać bardziej bajkowo z luźnym nawiązaniem do czasów historycznych, tak luźnym, że zwyczaje, obyczaje, społeczeństwo w wielu aspektach totalnie się różni. Jednak Bridgertonowie mają ten urok w lekkości, humorze, czasem grotesce przez co oglądanie tego samego odcinka ponownie nie stanowi problemu, w przypadku Łowczyń świat wydaje się bardziej urealniony, sytuację urzeczywistnione, czasem jest ciemno i ponuro, a czasem wręcz depresyjne. Jest lęk, odchylenie od norm panujących, ale przez ujęcie tematu i przeskoki czasowe wydaje się bardziej toporny, nawet w obliczu scen zabarwionych pozytywną i lekką atmosferą. Z chęcią obejrzałam odcinki, ale nie mogę powiedzieć, że po ich zakończeniu miałam nieodpartą chęć obejrzenia ich ponownie. Oba jednak należą do takich, które mają na celu rozrywkę, odstresowanie przy lekkim serialu, a przecież takich seriali też nam potrzeba.
Dziwi mnie tylko taka cisza na forum, serial może nie był zbyt reklamowany w Polsce, ale powstało kilka artykułów porównujących do Bridgertonów, a już samo to gwarantowało co najmniej kilka wpisów tutaj...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones