Nie rozumiem jak na podstawie tak fajnej ksiażki mogli zrobić tak chu*owy serial WTF!!! wysoka ocena tylko ze względu na książkę i za to że serial podobał mi się dopóki nie przeczytałam książki co powinnam była najpierw uczynić niestety nie wiedziałam że powstała. Książka mają tyle do siebie że postacie mają te same imiona i kilka drobiazgów sie zgadza, reszta to już wyobraźnia scenarzysty i reżysera, nie udana zresztą 7/10
Witaj w klubie, siostro :(
Sam jestem fanatycznym zwolennikiem książek K. Folleta, ale w przypadku " Filarów ziemi" oraz " Świata bez końca" pisarz nie tylko nie miał nic przeciwko zmianom wfabule, ale też miał swój wkład w powstaniu scenariusza. Do tej pory nie rozumiem dlaczego się na to zgodził, gdyż nie poprawia się arcydzieła na siłę...
objejrzałam serial zanim przeczytałam książkę i jako coś co niema wspólnego nic z książką poza imionami bohaterów uważam że serial jet dobry ale gdy przeczytałam książkę pomyślałam że serial oceniam swoją drogą a książki nie łączę z serialem pokręcone ale moje :D
To wcale nie pokręcone, tylko normalne. Nawet w serialu nie da się przenieść w 100 % książki na ekran. Poczytaj sobie wątki na temat jakichkolwiek seriali. Zawsze najgłośniej krzyczą ludzie, którym przy okazji ekranizacji powycinano ukochane wątki.
Książkę oceniam osobno i nie widzę w niej wspomnianego wyżej arcydzieła. Ot bardzo dobre czytadło historyczne. Żadne tam cudo. Ale nawet arcydzieła można i trzeba próbować poprawiać. Najbardiej nie lubię ekranizacji robionych na kolanach.