jestem już usatysfakcjonowany. Brakuje mi jednak takiej szybkiej akcji jak były w filarach Ziemi. I tam mam wrażenie że postacie grane przez różnych aktorów były bardziej charakterystyczne. Takie z krwi i kości. Tu jakoś tak wszystko wycackane. Nawet Ralph upaćkany krwią wygląda jak z żurnala i nie budzi żadnych złych emocji takie jakie towarzyszyły mi czytając książkę. Jedynie Godwyn budzi moją odrazę ale to zasługa aktora który go gra. Świetnie odtwarza rolę kanalii jaką jest Godwyn.
Właśnie obejrzałam ostatni odcienk i mam ogromny niedosyt powinno być drugie tyle odcinków bardziej rozbudowanych jak dla mnie zby szybko sie skonczylo,ale był swietny choc przyznam,ze Filary Ziemi obejrzalam szybciej jeden po drugim odcinku,a tu mialam pauzy,co nie znaczy,ze mniej mi sie podobal. A co do brata,pozniej przeora a na koncu biskuba Godwyna to rzeczywiscie genialna kanalia :D