To ulubiona dobranocka mojego roczngo synka,
gdy tylko słyszy melodyjkę z czołówki, szaleje z radości.
Nie jest to taka zła bajka, czasem jest zabawna,
czasem czegoś nauczy malucha, kreska ma swój styl.
A rodzinka bardziej pasuje na nie królewską, ale jakichś nowobogackich.
Król wygląda jak polityk Samoobrony, jego żonka też w takich klimatach.