PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=501262}

Żona idealna

The Good Wife
7,9 17 480
ocen
7,9 10 1 17480
Żona idealna
powrót do forum serialu Żona idealna

6x10

ocenił(a) serial na 10

Moim zdaniem super odcinek (jak prawie zawsze ;)

Finn jest ogólnie super, ale ta scenka w knajpie: Alicia i Finn oboje już raczej dorośli
zachowujący się jak dwójka nastolatków.. Moim zdaniem ta cała niemożność bycia razem jest
mocno nierealistyczna.. Taka na siłę. Taka w stylu 90210 albo innego teen drama. Niech mi już
ci twórcy nie wmawiają że naprawdę wszędzie są kamery i paparazzi.
Chociaż wiadomo, takimi prawami już się rządzą seriale, przecież nie można nic dostać hop
siup, trzeba to rozwlec na cały sezon.


I mam jeszcze taką uwagę:
zestawienie wątku Cary'ego (kompletna tragedia, niemoc, łzy no i jak by nie było w pewien
sposób jego śmierć jako prawnika) z błahym w porównaniu wątkiem "Alicia na state's attorney" -
nietrafione. Ten odcinek miał za duży ładunek dramatyczny zeby tam wtryniać takie
humorystyczne tekściki i scenki.

Np rozmowa przez telefon Diane - Alicia o tym, jakie opcje ma Cary i ogólnie smuteczek, a na
koniec : "a tak w ogóle to co tam, serio groziłaś jakiejś nauczycielce nożem?". No coś tu nie gra.
To tak jakby nam mówili że w sumie Diane i Alicia nie mogą się doczekać aż Cary;ego skażą, a
przecież tak wcale nie jest.
I w rezultacie jak tylko był wątek sądowy to siedziałam wgapiona w ekran, a jak tylko coś a
propos kampanii (którą samą w sobie bardzo przecież lubię) to mi ramiona opadały i fala
rozczarowania (wiecie o co mi chodzi? ;)


+ uwielbiam te charakterystyczne dla TGW zmiany "punktu widzenia", jakby narracji, te
spojrzenia na głównych bohaterów z perspektywy kompletnie obcych nam trzecioplanowych
postaci, np tamtego ławnika, albo sędzi. Kocham. Czy takie coś ma jakąs mądrą nazwę np. w
przypadku literatury? I czy w jakimś serialu coś takiego jest, bo nie pamiętam..?

ocenił(a) serial na 8
bubble_factory

Wolę, jak rozwlekają. Nadal cierpię po tym, jak Aliszja i Will wreszcie po trzech? sezonach wreszcie poszli do łózka i okazalo się, że w ogóle między nimi nie iskrzy. Zresztą dla mnie postacie mają większy potencjał, jak nie są zrealizowane seksualnie, bo jak są to się robią rozmaślone i jest nudno.
Czyli Cary jednak... no chyba ze będzie jakiś Deus ex machina, bo w sumie klepnięcia młotkiem jeszcze nie było.
Mnie osobiście odcinek nie zachwycił. Mimo że niby mnóstwo się działo i to tak raczej dramatycznie to pod względem napięcia mnie nie porwał. Też mnie nudzi wątek kampanii wyborczej Aliszji, zwłaszcza że konkurentów ma tak mało wyrazistych, że chyba wszyscy się zdziwią, jeśli przegra. Nieodmiennie podoba mi się punktowanie amerykańskiego szaleństwa i dramatu narodu, który tak się zapędził w poszanowaniu prawa, poprawności politycznej i procedur bezpieczeństwa, że zniewolił swoich obywateli. Wnioskując z tego serialu, nie ma specjalnie wielkiej róznicy między wolnością obywatela US i Chin Ludowych. Jedni i drudzy są inwigilowani i w każdej chwili mogą pójść siedzieć za coś, czego nie zrobili, albo zostać osądzeni za poczucie humoru.

e_wok

Mnie się zawsze podobała ta oszczędność, nienachalność w tym serialu. Wydaje mi się, że więcej dramatu byłoby już tandetne. Sam Czuchry przekonująco, dał radę, wrażenie skurczonego i złamanego na piątkę.
Kampania - no cóż, w moim odczuciu to właśnie konieczny kontrapunkt do głównej zawieruchy.

Co do Finna: niby raz zdarzyło mu się nie być to the book, ale nic dobrego z tego nie wyszło. Nie podjął faktycznie pomocnego wysiłku. Uskuteczniają flirt i są w stanie tak abstrahować od problemu Carego, że to aż dziwne. Spodziewałam się, że po tym jak odszedł z prokuratury Alicia będzie w stanie wykorzystać jego wiedzę o tym, że Castro całą sprawę ustawił. Obydwoje są chyba rzeczywiście, jak ostatnio mówili, entitled i mam nadzieję, że fabuła utrze im nosa.
Może Cary pójdzie do paki, kaucja zostanie zwrócona, lecz Bishop na karym (bo biały by nie pasował) koniu porwie go i Kalindę przy okazji do Barcelony.

Co do masturbacji prawem i poprawnością purytańską w ogóle ("don't joke"), to wciąż w pełni się zgadzam, wymiar krytyczny na b.dobrym poziomie.

ocenił(a) serial na 8
Insomnia99

Obstawiam, że gdyby nawet Finn podjął wysilek to efekt bylby odwrotny. Aliszji 20 lat zajęło pójście z Willem do łózka, to jakie on ma szanse? To imo taki typ kobiety, ktory bez 10-letniego stażu znajomości nie zdejmie nawet żakietu.
Co do braku nachalności - owszem, nadmiar szkodzi, jednak bywaly wszelako odcinki bardziej porywające, a nie wychodzące poza ramy ogólnego stonowania.
Ten dla mnie miesci sie w nizszych stanach srednich, mam nadzieje, ze to taka cofka przed tsunami, ktore, liczę, szykują przed przerwa sezonową.

ocenił(a) serial na 10
bubble_factory

Moją pierwszą myślą po obejrzeniu tego odcinka (właśnie po zapytaniu skierowanym przez Diane do Alicii) było podejrzenie, że zestawienie procesu Cary'ego (bardzo poważnej rzeczy, wszak grozi mu kilkanaście lat albo przyzna się do winy i straci swoje dobre imię) z "żartem" (niewinnym na pozór, ale mogącym doprowadzić przed sąd albo zniszczyć karierę polityczną) jest zamierzone i ma jeszcze bardziej unaocznić absurdy amerykańskiego prawa. Taka zabawa scenarzystów, którzy nie pierwszy raz kpią z niedorzeczności prawodawstwa, w którym cała prawda sprowadza się do silnego argumentu. W momencie gdy Alicia płakała obejmując Cary'ego myślałam: zaraz powie 'Oh God, this is so no fair, no fair, something must change...". Tyle że jak to zawsze bywa, nawet jeżeli ona obejmie stanowisko prokuratora, system ją pokona, bo taka jest smutna kolej rzeczy :(

ocenił(a) serial na 8
Sylaba31

Mimo, iż się z tobą zgadzam to muszę stanąć w obronie tego nielogicznego prawa.
Takiego żartu nie powinno się po prostu zignorować. Nie można żartować, że się kogoś zadźga...
Co do Cary'ego to nie udawajmy, że jest on w 100% niewinny. Oczywiście nie powinien iść do więzienia, gdyż prawa nie złamał (starał się jak mógł by balansować na jego granicy). Ale jakby nie było to dawał porady dilerom narkotyków jak uniknąć złapania, nie wspominając już o tym, że samo reprezentowanie Bishopa nie jest czymś dobrym (chociażby z moralnego punktu widzenia). I proszę nie wyskakiwać tutaj z tym, że każdy ma prawo do obrony i reprezentacji, gdyż się z tym zgadzam. Ale czymś innym jest obrona oskarżonego w sądzie (by zapewnić sprawiedliwość procesu), a czymś innym jest bieżąca reprezentacja gangstera, która jakby nie patrzeć ma na celu ochronę mafii przed organami władzy.
Nie powinniśmy bezkrytycznie przyjmować tego co robią nasi ulubieni bohaterowie. Taka Kalinda, bez której jak dla mnie ten serial nie byłby nawet w połowie tak dobry jak jest, zasługuje na to by znaleźć się za kratkami.


Co do Alicji i Finna, to trzeba wziąć pod uwagę możliwość, że oni rzeczywiście (przynajmniej na razie) chcą być tylko przyjaciółmi. Kampani może zagrozić nie tyle ich romans co sugestia ich romansu, dlatego drinki w nocy w barze hotelowym mogłbyby być dla Alicji po prostu zbyt kosztowne. Jeśli chcą (lub jedno z nich chce) czegoś więcej to również jest to dobry plan, gdyż jeśli teraz posuneli by się dalej to skandal mógłby zniszczyć ich związek.

ocenił(a) serial na 8
Twoflower

Właściwie w pracy prawnika, a konkretniej obrońcy nie może być coś takiego jak moralność. Chodzi mi o to, że nie może nie przyjmować obrony złodzieja, chociażby byłoby to oczywiste (np. nagrania z monitoringu w sklepie), gdyż naczelną zasadą wymiaru sprawiedliwości jest prawo do obrony i domniemanie niewinności, zwłaszcza w Ameryce ;) Bo ponoć każdy na to zasługuje. Wychodzi się z założenia, że mniejszą szkodą dla społeczności jest wypuścić winnego niż skazać niewinnego.

ocenił(a) serial na 10
bubble_factory

In my opinion ;-) to był jeden z lepszych odcinków. Po scenie, kiedy Eli i ten nowy gość od kampanii dostali telefon od dziennikarza na samym początku śmiałam się tak głośno i długo, że zdarłam sobie gardło. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz coś tak mnie rozbawiło (chyba ostatni odcinek poprzedniego sezonu, z Eli`em w limuzynie).
"Żona" to sezon na bardzo wysokim poziomie i ten odcinek to świetnie pokazuje - momenty rozbawienia przeplatane z tymi dramatycznymi, bawienie się narracją i oczywiście znakomita gra aktorska. Po prostu kocham ten serial :) !

bubble_factory

po tym odcinku stwierdzam, że u Alicji słabo z wyobraźnią a jej córa to juz kompletna idiotka.

the_men_from_okinawa

Nie wydaje mi się,żeby Cary miał spędzić 4 lata w więzieniu,no chyba,że aktor odchodzi z serialu i w ten sposób zakończą jego wątek.Trafiając za kraty,skończy się jako prawnik,no chyba,że późniejsza apelacja i ewentualne oczyszczenie go z zarzutów sprawi,że będzie mógł wrócić do zawodu? A wystarczyłoby,żeby kancelaria nie reprezentowała takich osób jak Bishop.Co z tego,że te legalne interesy? Zawsze jest jakieś ryzyko..Bardzo fajnie pokazano,jak Bishop utarł Kalindzie nosa.Wszyscy myśleli,że mogą sobie z nim pogrywać,no to im pokazał na co go stać.Kampania Alicii byłaby ciekawsza gdyby zestawiono ją z innym wątkiem.A od kiedy wszystko zaczęło wskazywać na to,że Cary nie wyjdzie cało z opresji,ten motyw interesował mnie najbardziej,chociaż Eli jest bezbłędny i uwielbiam go oglądać. :D
Też jestem ciekawa jak będzie wyglądać serial gdy Alicia zostanie prokuratorem stanowym..Ledwo zaczęli rozkręcać z Carym i Diane kancelarię,a teraz zanosi się,że zostanie w niej tylko Diane,chyba,że jakimś cudem Finn jeszcze do nich przejdzie.

avosette

Myślę, że Alicja nie zostanie prokuratorem stanowym. BTW jeśli przyznasz się to popełnienia danego czynu nie możesz wnosić apelacji, bo przeciwko czemu miałaby to być apelacja, przeciw własnym zeznaniom? :-) - mówili o tym w tym odcinku.

the_men_from_okinawa

Zgadzam się. Dla mnie w ogóle ten odcinek jest mocno naciągany; pisząc coś takiego sam się prosisz aby to wpadło w niepowołane ręce. Żenada.

bubble_factory

Dokładnie za duzo dramatu w tym odcinku jeszcze to zestawienie z kiepskim żartem Alicji. Uwielbiam postać Carego i mimo wszystko smutno mi było jak oglądałam ten odcinek. Chłopak to ma zawsze pod górke i w sumie najbardziej oberwał. Kalinda odchodzi po 6 sezonie, Willa nie ma, jeżeli Cary trafi za kratki a Alicja zostanie prokuratorem to serial przynajmniej w mojej opinii straciłby na wartości.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones