PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36084}

07 zgłoś się

7,4 19 550
ocen
7,4 10 1 19550
7,0 6
ocen krytyków
07 zgłoś się
powrót do forum serialu 07 zgłoś się

Pod względem aktorskim jest niesłychanie drewniany. Dialogi koszmarne. Groteskowe sceny
bójek, strzelanin, ucieczek, pościgów. Główny bohater prezentuje strasznie nieociosany warsztat
aktorski, podobnie jak większość bohaterów drugiego i trzeciego planu. Dziwi mnie, że ten seria
jest aż tak bardzo "kultowy", zwłaszcza że powstało w Polsce kilka ponadprzeciętnych seriali
sensacyjnych (pierwszy sezon Ekstradycji, Stawka Większa niż życie). Być może pod względem
ukazania realiów lat osiemdziesiątych jest to serial kultowy. Pod względem aktorstwa, dialogów,
dopracowania i pewnego polotu jest mierny.

ocenił(a) serial na 4
kaleenee

Dokładnie!! W końcu ktoś kto patrzy na ten serial trzeźwo a nie przez pryzmat sentymentu. Dodam jeszcze tylko wręcz idiotyczne zagadki kryminalne. Na cały serial może dwa odcinki były w miarę ciekawe reszta to parodia porządnego kryminału!

ocenił(a) serial na 10
kaleenee

"Kultowości" nie da się zmierzyć. Ona po prostu jest :)

Co do dialogów - nie zgadzam się że są "mierne".

ocenił(a) serial na 2
andre_

Oczywiście, że da się określić poziom kultowości, choćby za pomocą krytycznej analizy odniesień do danego dzieła w kulturze i jego zakorzenienia w przestrzeni społecznej (między innymi języku). Opierając się na wspomnianej analizie możemy powiedzieć, że utwór X jest bardziej kultowy od utworu Y.

ocenił(a) serial na 9
kaleenee

Mierne dialogi i główny bohater? Chyba inny film oglądaliśmy... Akurat dialogi (z małymi wyjątkami) są świetne, zaś rola Borewicza była jak napisana dla Cieślaka. Poza tym to serial stricte kryminalny i porównywanie go do fabuł czysto sensacyjnych jak "Ekstradycja" (w której zresztą naiwności nie brakowało) jest lekko nietrafione.

ocenił(a) serial na 2
jan_niezbedny0

Dialogi w tym serialu są nadmiernie teatralne co w zestawieniu z fabułą koncentrującą się na ludziach z marginesu sprawia dość komiczne wrażenie.

ocenił(a) serial na 10
kaleenee

Podaj konkretne przykłady choć kilku "nadmiernie teatralnych dialogów" bo takie ogólniki to można sobie o wszystkim pisać.

ocenił(a) serial na 9
kaleenee

W filmach tak już jest, że język zawsze jest bardziej literacki niż potoczny, "07..." na pewno pod tym względem nie wyróżnia się in minus, a od wielu produkcji jest nawet lepszy. Brakuje co najwyżej przekleństw, ale tak się robiło i robi seriale, ostrzejsze językowo (np. "Pitbull") były i są w mniejszości.

ocenił(a) serial na 8
jan_niezbedny0

Ale tu nie chodzi o szczegóły! Tylko całokształt, a tego jak uroku osobistego nie da się zmierzyć. Może on nawet jest taki trochę z przymrużeniem oka, ale dla mnie to pewien klasyk - evergreen, z chęcią do niego wracam, a do nowoczesnych, z przekleństwami, "naturalizmem" i całą gamą naszych, "świetnych", współczesnych aktorów nie. To tak jak z Bondem, te stare mają taki dawny szyk, posługują się pewnym schematem, pewną stylizowaną sceną, a te nowe nie, tracąc styl na rzecz typowego, naszpikowanego efektami kina akcji. No doprawdy nie wiem jak to wytłumaczyć, to tak jak sentymentalna piosenka retro do obecnych, płaczliwych - niby takich " życia wziętych" utworów. Brak artystycznego dystansu, pewnej perspektywy.

ocenił(a) serial na 9
libella

Ja też chętnie wracam do "07...", bo wbrew temu co głoszą współcześni "bojownicy o prawdę", to ten serial właśnie sporo prawdy o tamtych czasach pokazuje. Tylko ostatnie 3 odcinki już takie byle jakie. Bardziej przypominają tandetne "Życie na gorąco", niż wcześniejszy rasowy, PRL-owski kryminał.

ocenił(a) serial na 8
jan_niezbedny0

No trochę tak i Borewicz taki "zmęczony" jakiś i bez werwy. Ja lubię te z Zubkiem. A "Życie..." będzie właśnie od poniedziałku, ale będę oglądać bo go za bardzo nie znam i lubię klimat PRLu - mojego dzieciństwa.

ocenił(a) serial na 8
libella

Ja też wolę odcinki z Zubkiem, ale i Jaszczuk bywa pocieszny.
Nie wiem co przesądza o tym, że serial jest kultowy, albo nie.
Tak czy inaczej 07 JEST i świadczy o tym chociażby ciągle żywa dyskusja na tym forum, która toczy się na kilku wątkach jednocześnie..
Przyznaję, że ten serial bywa "drewniany', sztuczny, zagadki prymitywne, luki w scenariuszach, niechlujstwo, brak logiki i.t.d..
Ale to właśnie dla mnie stanowi siłę tego serialu.
Uważam, że akurat dialogi, niektóre sceny, riposty to mistrzostwo świata!
Różne smaczki, niedopowiedzenia, przewrotny humor..
Chociażby milicjant, który zachęca Borewicza do wstąpienia w szeregi ORMO, kiedy porucznik po cywilnemu wdaje się w bójkę w lokalu i mnóstwo innych przykładów, których nie przytoczę, bo nie o tym tu dyskutujemy.
Mam ten serial na dvd, obowiązkowo zawsze oglądam go zimą, w każdej chwili mogę go sobie obejrzeć, a mimo to kiedy jest emisja w telewizji, rzucam wszystko i staram się nie przegapić żadnego odcinka..
I za każdym razem śmieję się w tych samych miejscach i z satysfakcją odkrywam nowe nieścisłości, wpadki i rozkoszuję się klimatem tamtej epoki, podziwiam grę ulubionych aktorów...
Widzę te wszystkie wady, naiwność, prostotę, teatralne pozy, sztuczność i to właśnie w tym serialu uwielbiam.
To jest właśnie serial z krwi i kości. Tak nieraz sztuczny, że aż prawdziwy!

ocenił(a) serial na 9
polin44

Zgadza się z tymi dialogami. Zawsze mówiłem, że dialogi w "07..." to potęga, mało który współczesny serial może z nimi konkurować. Zazwyczaj to drewniane, wydumane gadki-szmatki rodem z telenowel - jakby pisała je jedna i ta sama osoba. Wyjątki są: np. "Glina", "Pitbull", ale to starannie wykonana prac, a nie taśmowo produkowana ramota.

ocenił(a) serial na 8
polin44

No bo Borewicz tak zwaną charyzmę to miał! :) Dawniej denerwowała mnie za to sierżant Olszańska, ale teraz to nawet ją polubiłam.

ocenił(a) serial na 9
libella

Niby dlaczego denerwowała? To była bardzo normalna postać, a Ewa Florczak bardzo naturalnie ją grała.

ocenił(a) serial na 9
jan_niezbedny0

PS. A Borewicz w wykonaniu Cieślaka dobrze wypadał, bo ta postać była pisana właśnie pod niego. Ponoć nawet niektóre okoliczności z życia prywatnego aktora (np. historia złamania nosa) były wykorzystane w filmie :)

ocenił(a) serial na 8
jan_niezbedny0

Właśnie, ona ma taką "naturalną" aparycję i jakoś mnie to za młodu irytowało. Poza tym wydawała mi się taka "stara", a ileż ona mogła mieć lat na przełomie 70/80? Pewnie gdzieś w okolicach 30 :). W sumie dość specyficznie wypadła :), pamiętam że bardzo śmieszył mnie odcinek kiedy "podstawiali" ją dyrektorowi-Niemczykowi.

ocenił(a) serial na 8
libella

Pewnie ze względu na tę fryzurę, a dokładnie okropnie sztuczną perukę, złote loki..
Ja lubię te postać, naturalnie zagrała, chociaż irytowało mnie, że tak się wtrąca w życie Borewicza. A to go tak namolnie wypytuje o różne rzeczy, a to komentuje jego poczynania i. t. p..Ale w sumie jak najbardziej na plus. Bardziej mi odpowiada niż Anka w późniejszych odcinkach. Chociaż i tamtej też w sumie nic nie mogę zarzucić.

ocenił(a) serial na 8
polin44

No Anka to krótko grała, a i jej odcinki były trochę inne, "zgniłe" widać rozpad systemu. Peruczka Ewy oczywiście była okropna, dodała jej z 10 lat i ta opaska z lat 80 a la sznurek na czole :). Kurcze za mało odcinków 07 nakręcili...

ocenił(a) serial na 8
libella

Oj zdecydowanie! Ja też czuję ogromny niedosyt. Ale może to i dobrze, lepiej czuc niedosyt, niż zmęczenie po filmie. A poza tym te ostatnie dwa odcinki, to już był według mnie taki spadek formy, że jakby ta tendencja spadkowa miała się utrzymywac, to szkoda gadac. Ze względu na te dwa odcinki moja ocena to 7 a nie więcej, chociaż naprawdę lubię ten serial.

ocenił(a) serial na 8
polin44

Oj był spadek, a ostatni odcinek to był nawet bardzo skopany w tym karykaturalna gra Trońskiego, scena z łamaniem nogi dziecka czyli bicie szyną w tapczan, zapuszczony Borewicz uganiający się za bardzo męską Stalińską oraz gadki-szmatki o ciąży. Ogólnie to porucznika mało było w odcinku. Poza tym nie wiem czy zauważyliście, że kiedy Borewicz pływała w zalewie to rozkwitała sobie wiosna czy lato, a później kiedy mamy ujęcia z Rolsonem od razu robiła się bezlistna, jesień, zima lub wiosna, a porucznik nosił to samo ubranie co w "Zamknąć za sobą drzwi". I ta bezsensowna prostytutka, widać że jej "profesja" straciła już wówczas znamiona "luksusu", które posiadała jeszcze 10 lat wcześniej.

ocenił(a) serial na 8
libella

Mnie najbardziej w tym ostatnim odcinku rozwalił ten Rolson właśnie. Trafne określenie "karykaturalna gra". I ta dramatyczna scena z tyn dzieckiem, faktycznie porażka. Chociaż jego teksty o Polsce, że tu nawet prostytutki są niegrzeczne i parę innych ratuje trochę ten odcinek. I Barbara Brylska powoduje, że daje się to jakoś oglądać...Ale ten motyw z super profesjonalnym płatnym mordercą, który gdzie tylko się da zostawia ślady...Od tego odcinka gorszy jest tylko "Zamknąć za sobą drzwi" z porażającym dla mnie Fronczewskim, który super zagrał w Hienach, a tutaj tragedia. Widocznie swoją grą musiał się dostosować do jakości scenariusza i klimatu całego odcinka. Ale bardzo mi się tu podobał motyw z ekipą pilnującą polowego lotniska. To było naprawdę fajne. I pościgi samochodowe.

ocenił(a) serial na 10
polin44

Nie wiem dlaczego tak krytykujecie ostatnie odcinki. Pewnie że były trochę gorsze niż poprzednie ale też moim zdaniem miały swój urok. Pamiętam gdy w lokalnej gazecie czytałem artykuł w drugiej połowie lat osiemdziesiątych że porucznik Borewicz powraca w trzech nowych dłuższych odcinkach. Było tam napisane że porucznik ma częściej sięgać po broń zgodnie z sugestiami i opiniami widzów. Widać jak próbowaliśmy gonić Europę :) Wracając do waszych zarzutów - moim zdaniem Troński-Rolson zagrał jak potrafił, nie wypadł najgorzej (inna sprawa że płatny z niego morderca nie najwyższych lotów - choć może chodzi o to że po całym świecie mordował i nie wpadł a u nas w PRL-u nie miał najmniejszych szans!!). W tym odcinku na duży plus zaliczam jak zawsze rolę Wiesia Drzewicza(rudzielca), wspomnianej przez Was Brylskiej.

Co do Zamknąć za sobą.. to też jeden z lepszych odcinków w mojej oczywiście opinii. Coś czegoś wcześniej nie było - amerykańskie gangi narkotykowe, agenci interpolu i stary śmiertelnie chory glina który musi wyrównać rachunki. No i Borewicz który mu po cichu kibicuje i totalne przeciwieństwo - Jaszczuk który nie znosi Kopińskiego bo jest z obcego mocarstwa i w dodatku nie ze słusznego. Fronczewski moim zdaniem jak zawsze świetny, może nie dostrzegam czegoś co widzi polin 44.

Przepraszam że zanudziłem i przeczytajcie sobie wywiad z Cieślakiem na dzisiejszym Onecie.

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
gtelicki

Każdy z nas postrzega i odczuwa inaczej. Jeden woli Zubka, inny Jaszczuka (chociaż prawdę mówiąc jeszcze na tym forum nie spotkałam się z opinią, żeby ktoś wolał Jaszczuka), ktoś uwielbia odcinek 18, inny 5. My kochamy 07 zgłoś się, a ta nie znająca się na dobrym filmie część społeczeństwa, śmieje się z tego serialu. No i po to jest to miejsce, żebyśmy mogli podzielić się ze wszystkimi swoimi uwagami. Wydaje mi się więc, że każdy z nas ma słuszność w swoich osądach.

ocenił(a) serial na 8
gtelicki

Eh, no tylko Trońskiemu nie można stawiać zarzutów, tak to po prostu przedstawili w scenariuszu - dzika puszcza PRLu i cywilizowany-zachodni killer :), ale obawiam się, że jak na "zachód" to sporo błędów popełnił. I a propos przypominał trochę killera z Killera Petera Lucasa. W sumie ja te odcinki lubię, ale nie mogę nie widzieć ich pewnej "niewydarzoności" i toporności. Ogólnie czuć było rozprzężenie. Ale i tak w porównaniu z "Życiem na gorąco" to było super :].

użytkownik usunięty
kaleenee

Obejrzyj se gniota pt. W11 wydział sledczy to zobaczysz drewniany serial.
Nie ma lepszego niż 07 DO DZISIAJ !
Stawka Większa niż życie kultowy??? Dla komuchów na pewno. O AK nawet nie wspomnieli. Sowieckie gówno i tyle.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones