Moje to ten z trupami w szafie, jak Czarka trafił piorun i ten z imieninami komendanta :).
Najlepsza byłą parodia "Ogniem i mieczem" płakałem ze śmiechu jak Bohun zarywał do Heleny w barze :)! Dobry też był odcinek w którym Czarek udawał twardziela i przespał się z żoną gangstera, tekst Stępnia do Czarka zmiarzdzyl mnie "A wybaczysz mi Meksyk?" powiedzial to po mistrzowsku! :)