No widzisz, a wtedy Hiszpanów bardzo cieszył ten sukces. Później podobnie było np. z Argentyną (Messi grał w turnieju w 2008r.) czy Brazylią (w 2016r. grał Neymar). Więc wybacz, ale o prestiżu w tym wypadku nie masz pojęcia. Dodatkowo w czasie trwania turnieju i innych dyscyplin są "Igrzyska", olimpiada to czas między igrzyskami.

Taki prestiż, że aż sam instytut olimpijski rozważa usunięcie piłki z igrzysk ;)

Akurat to nie jest żaden wyznacznik. Teraz chcą usunąć nawet boks czy podnoszenie ciężarów, a wrzucają jakąś bezsensowną jazdę na deskorolce. Pod tym względem decydują układy i pieniądze. Ale co do zasadności tego czy piłka nożna jest potrzebna na igrzyskach, to już inna kwestia, o której można podyskutować. Jest teraz tyle turniejów, że jak będzie jeden mniej, to nic się nie stanie. Ale jak już jest to na pewno nie można mówić że nikogo nie interesuje, bo jest tu możliwość zdobycia złotego medalu.

Kurcze. Przecież to samo można odnieść do Koszykówki, czy Hokeja. Gdzie w Stanach są najpotężniejsze zawodowe ligi (drużyny) tych dyscyplin. I jakoś od lat nikt nie podnosi lamentu, że zawodowcy jadą na Olimpiadę.
Oczywiście jak ktoś przepatrzy historię, to bywało z tym rożnie. Ale w odniesieniu do piłki nożnej wymóg U-23 jest moim zdaniem całkiem ok. I nawet jestem za tym, żeby nie dobierać 3 dorosłych reprezentantów, bo to trochę zaburza hierarchię i układy w drużynie. I pytanie czy w dobie tak skomercjalizowanej dyscypliny jaką jest futbol był dalej sens grać w tę grę na Igrzyskach - odpowiem, że tak, ale właśnie w założeniu, że powinno to być tylko dla młodzików przed karierą. Bo wtedy szansę są bardziej wyrównane. Może więcej będzie w tym niewinnej idei amatorskiej gry niż tej pro.